6.5
RECENZJA: Manu Louis – Kermesse Machine
Jedno jest pewne - dawno nie słyszeliście tak pokręconego i zróżnicowanego albumu. Manu Louis przygotował płytę freakpopową, której nie ma prawa się wstydzić w ...
2016
6.5
6.2
KUMULACJA #37: Żegnaj inny roku 2016 w Wielki Poniedziałek
Koniec, zamykamy rok 2016, kumulacją „Żegnaj inny roku” w Wielki Poniedziałek. Lejemy? Trochę tak, bo jakże inaczej!
(więcej…)...
6.5
KUMULACJA #36: Żegnaj polski roku 2016 w Wielką Niedzielę (część III, ostatnia)
Wielka Niedziela i ostatni powrót do polskich płyt roku 2016. O tych płytach nie wypadało nie napisać.(więcej…)...
6.2
KUMULACJA #35: Żegnaj polski roku 2016 w Wielką Sobotę (część II)
W Wielką Sobotę wracamy do roku 2016, kończymy wielkimi krokami wspominanie o ubiegłorocznych płytach, o których po prostu trzeba było napisać.(więcej&hel...
7.4
KUMULACJA #34: Żegnaj polski roku 2016 w Wielki Piątek (część I)
W Wielki Piątek wracamy do roku 2016, kończymy wielkimi krokami wspominanie o ubiegłorocznych płytach, o których po prostu trzeba było napisać.
(więcej&helli...
CZYNNIKI PIERWSZE: Mons – Mons
Co prawda płyta pojawiła się jesienią, a mamy już piękną wiosnę, ale warto wrócić lub zapoznać się z debiutancką epką Mons. U nas w czynnikach pierwszych, na kt...
CZYNNIKI PIERWSZE: CNC – WEIRD YEARS
Pamiętacie jeszcze CNC, ten duet Piotra Maciejewskiego i Borysa Dejnarowicza, który w sercu FYH zajmuje bardzo ważne miejsce? W 2016 roku CNC pożegnali się ze s...
CZYNNIKI PIERWSZE: Komety – Bal nadziei
Komety wydały pod koniec ubiegłego roku koncertowy album Bal nadziei. Teraz, specjalnie dla FYH, Lesław opowiada o płycie w Czynnikach pierwszych.
(więcej&he...
6.5
RECENZJA: Placebo – A Place for Us to Dream: 20 Years of Placebo
W ubiegłym roku Placebo stuknęło 20 lat w branży. To duża liczba warta podsumowań, więc zespół postarał się o kompilację. Recenzujemy A Place for Us to Dream.
...
7.3
KUMULACJA #33: Love & Beauty Music
W kumulacji o numerze 33 przyglądamy się wytwórni Love & Beauty Music. I jedno jest pewne - współpraca na linii Polska – Dania jeszcze nigdy nie układała si...