Kiedy Dirk Serries wydawał Revealed By Composed Nature, miałem dwa lata. Cóż, czas leci, a muzyka Vidny Obmany nic nie traci na jakości. Stale jest aktualna.


AUTOR: Vidna Obmana
TYTUŁ: Revealed By Composed Nature
WYTWÓRNIA: Zoharum / Decade Collection
WYDANE: 17.05.2021 / 1990


Revealed By Composed Nature, pierwsze pełnoprawne wydawnictwo Belga wydane nie na kasecie, wraca do łask. Trzydzieści jeden lat po premierze na winylu wydawnictwo ponownie jest dostępne na trwałym nośniku. Jasne, trzy lata po premierze Vidna Obmana wydał Revealed By Composed Nature we Włoszech w Hic Sunt Leones, ale… No właśnie, było to tak dawno temu, a album pojawił się właśnie w reedycyjnej serii Zoharum, dzięki której Vidna Obmana obecny jest nad Wisłą.

Wcześniej mieliśmy już wznowienia The Trilogy (2018), The Surreal Sanctuary / The Contemporary Nocturne ‎(2018), Soundtrack For The Aquarium (2019), Traces (2020, nagrany razem z Davidem Lee Myersem, na FYH wkrótce) i The Shape Of Solitude (też 2020, nagrany z Serge’em Devadderem). Całkiem nieźle, prawda? Mam nadzieję, że tych albumów Belga będzie w Zoharum więcej.

A w każdym razie pochodzący z Antwerpii muzyk i na to zasługuje, i ma wystarczająco dużo materiału, który można by odświeżyć. Tak jak dzieje się teraz, z Revealed By Composed Nature.

Jasne, możemy rozmyślać, analizować i podnosić dyskusję, że Vidna Obmana w 2021 roku brzmi może archaicznie. Że to spuścizna twórczości Briana Eno czy Roberta Richa. Oczywiście, będzie to prawda, ale pamiętajmy. Mówimy o płycie SPRZED TRZYDZIESTU JEDEN LAT. Kiedy nie było wszystkich tych Abletonów, Logic Studio czy EAST/WEST String&Choir Virtual Instruments. Oraz dostępnych (bezpłatnie lub nie) zbiorów sampli. Pewnie, można rozpatrywać Revealed By Composed Nature przez pryzmat łatwości przyswajania, wtapiania się w tło czy swoistej muzakowatości tych kompozycji. Ale w tej muzyce jest metoda i piękno.

Revealed By Composed Nature to album, co zdradza już sam tytuł, wypełniony dźwiękami imitującymi, chociaż może nie imitującymi, bo nawiązującymi do przyrody i natury. Słuchamy tych ośmiu delikatnych nagrań i w myślach pojawiają się różnorakie projekcje. Tu spokojna woda pozbawiona fal, z odbijającymi się od tafli promieniami słońca (Until the Glowering Space 1”), tam („Forever Upon The Wave”) znowu woda, tym razem z falami już poruszającymi łódź to w przód, to w tył, delikatnie muskając kadłub. Wymowny będzie też tytuł „Out From The Garden Reminded”, repetycje tego samego motywu syntezatora, lśniąca melodia wprost przenosi w świat błogiego spędzania czasu w ogrodzie czy łące, wyciągnięta jedna powtarzajaca się wciąż nuta przypomina powiew wiatru, to naprawdę miła dla ucha kompozycja.

W kontrze do niej stoi nieco chłodne „Unfold Gradient”, jakby Vidna Obmana zdecydował się zamienić stosunkowo ciepłą Belgię na chłodne rejony północnej części Skandynawii, zahaczyć o fiordy, zwiedzić tamtejszy plener i przenieść go na warstwę muzyczną. Ale jeśli taki był zamiar, to temperatura spada poniżej zera w „Until The Glowering Space 2” i „Still Wandering”. Zamknięcie Revealed By Composed Nature w postaci „By The Unknown Nature” jest po prostu piękne, jakby przenikały się ze sobą zarówno smutek, jak i pewne napięcie budowane na nadchodzącej, przypływającej nadziei.

NASZA SKALA OCEN


Wiesz, że FYH! istnieje już ponad 10 lat? Lubisz to, co robimy? Możesz pomóc nam prowadzić FYH!, które działa bez sponsorów czy bogatych wydawców. Możesz to zrobić, przelewając dowolną kwotę na konto Stowarzyszenia Nowa Kultura i Edukacja, w tytule wpisując: darowizna na cele statutowe stowarzyszenia:

19 1750 0012 0000 0000 3484 9048. 

Twoje wsparcie pomoże nam się rozwijać. Dziękujemy!

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA
%d bloggers like this: