O Bożym Narodzeniu trzy zdania, ale „Barcarola (You Must Be a Christmas Tree)” to top utworów, by spędzić Święta z Sufjanem.
„You, you must be a Christmas tree, a Christmas tree. You light up the room, oh, you light up the room. Oh you light up the room”. I to by było na tyle w temacie Świąt w tekście. Choinka, światełka. Więcej mamy tutaj relacji międzyludzkich, niezrozumienia, miłości. I dwuznaczności (lub więcej).
Barcarola, po polsku barkarola, to nic innego, jak pieśń gondolierów, muzyka nocy, gołego, gwieździstego nieba. Muzyka pełna miłości, pasji, ale i smutku. Oryginalnie, po wenecku, trzymana w spokojnym, miarowym tempie, u Sufjana przez większą część utworu jest podobnie. Delikatna melodia płynie świątecznymi kanałami w akompaniamencie gitary i dwugłosu (z Marlą Hansen, znowu). Dopiero na wysokości bridge’u Sufjan zmienia aranżację. Nadal melancholijnie, spokojnie, ale z większym patosem, bo pojawia się większe instrumentarium (perkusja, organy kościelne, przeszkadzajki, grzechotki, czy tam słychać też ukulele?), całość brzmi po prostu dostojnie, wzniośle.
Ale clou „Barcarola (You Must Be a Christmas Tree)” to tekst. Wieloznaczny, bo możemy go rozpatrywać przez pryzmat miłości dwojga osób lub też relacji z Bogiem. Że Sufjan jest osobą o mocnej wierze, wiemy nie od dziś, a gdyby ktoś zapomniał, odsyłam do płyty Seven Swans, dlatego cała zwrotka „Oh, father friend, will you punish me, punish me. With a look of contempt, with a look of contempt. I can’t recall” raczej sugeruje, że Sufjan zwraca się do „Ojca-Przyjaciela”, a nie „Ojca przyjaciela”. Zagwozdką pozostanie fragment o łaskotaniu przyjaciela (bądź przyjaciółki, wiadomo, język angielski i brak męskich i żeńskich form) i reakcji matki. Niektórzy doszukują się tutaj homoseksualizmu (teksty Sufjana często są tak interpretowane), ale ja bym tego tak nie odbierał.
>SPĘDŹ ŚWIĘTA Z SUFJANEM STEVENSEM
Czy „Barcarola (You Must Be a Christmas Tree)” będziemy odbierać przez pryzmat wiary, Boga, miłości, niezrozumienia, nie ma to znaczenia. Istotą jest piękno piosenki. To taka bożonarodzeniowa, melancholijna serenada na złamane serca.
POLECAMY TAKŻE:
Święta z Sufjanem: 6 grudnia. Lonely Man of Winter