Święta z Sufjanem: 16 grudnia. I am Santa's Helper

Tak, Sufjan Stevens to prawdziwy pomocnik Świętego Mikołaja. Dziesięć świątecznych albumów to wystarczający powód, by mógł o sobie mówić „I am Santa’s Helper”.

I am Santa’s helper, you are Santa’s slave – i tak w kółko przez kilka minut. Niby proste, zapętlone zdanie, zdanie bezsensowne, ale w ostatecznym rozrachunku, przez nawarstwiającą się melodię, nachodzące na siebie instrumenty i ten chóralny śpiew, stanowi jeden z trzonów wydanego w 2012 roku świątecznego pakietu.

No i przesłanie. Sufjan mówi o sobie jako o pomocniku Świętego Mikołaja. Nas, słuchaczy, sprowadza do roli niewolników świąt. Czy nam się to podoba, czy nie, jeśli lubimy Boże Narodzenie, jesteśmy jego niewolnikami. Jeśli jesteśmy osobami wierzącymi, tym bardziej, stajemy się niewolnikami opowieści o narodzinach Chrystusa. Teoretycznie niepoważną piosenkę możemy traktować w wieloraki sposób.

<a href="https://music.sufjan.com/album/silver-gold">Silver & Gold by Sufjan Stevens</a>

Niewolnicy świątecznych filmów rodem z Hallmarka, niewolnicy tradycji, niewolnicy domowych porządków i innych zobowiązań, niewolnicy popkulturowej otoczki Świąt Bożego Narodzenia. Niewolnicy religii.

A Sufjan przybywa na różowo-turkusowo-pistacjowym jednorożcu, głosząc nam, że jest pomocnikiem Świętego Mikołaja, jego prawą ręką. I będzie w tym wiele prawdy, bo czy wierzymy w Mikołaja, czy nie (a wierzymy, oczywiście, że wierzymy), Sufjan Stevens przez tyle lat dostarcza nam, za sprawą ponad stu utworów, emocjonalnych uniesień, smutków, radości, gra na emocjach, decyduje, kto dostanie jaki prezent, pod czyj adres Święty Mikołaj przyjedzie jako pierwszy, czy przyjedzie w ogóle.

Tak, można mnożyć teorie dotyczące przesłania „I Am Santa’s Helper”, ale… Czy trzeba?

Nie lepiej wsłuchać się w tę świetną, rozbudowaną, rozbuchaną melodykę, kompozytorski majstersztyk, z wieloma niewiadomymi, z niespodziewanymi rozwiązaniami, z… To po prostu bardzo ładna piosenka. Do ugniatania makowca jak znalazł.