AUTOR: Mirt
TYTUŁ: Decaying Land
WYTWÓRNIA: Martin Castillo’s Favourite Records Company
WYDANE: 5 października 2018


Spokojnie i minimalistycznie snuje swoje opowieści Tomasz Mirt. Jego ostatni studyjny album Decaying Land to niejako powrót do wydanego w 2015 roku krążka Vanishing Land, który ukazał się nakładem BDTA. Powrót, bo Mirt traktuje oba wydawnictwa jako swoiste rodzeństwo, dwie współgrające ze sobą części nawiązujące do tych samym rozwiązań. Rzecz tyczy się społeczności żyjących w specyficznych realiach. Vanishing Land, również dzięki wykorzystaniu nagrań terenowych Mirta z Azji, orbitowało między przyrodą, rytuałem i technologiami. Decaying Land, spinając całą opowieść jedną klamrą, stawia na hipnotyzujące, monotonne, mroczne i tajemnicze dźwięki syntezatorów modularnych. Celem tutaj było i jest przedstawienie społeczeństwa eksperymentującego, przepełnionego technologią, w pewien sposób zatracającego się w sobie.

I mu ta wizja się udała. Techniczne, szorstkie elementy przeplatają się z delikatnym ambientem, do tego dochodzą fieldrecordingowe wstawki, które w tej jakże grząskiej przestrzeni odnajdują swoje miejsce. Zresztą Mirtowi wyszukiwanie, selekcjonowanie i na koniec eksponowanie nagrań terenowych ze swoich przeróżnych wojaży wychodzi jak nie wiem co. Na Decaying Land sample zdają się być jedynie mikrododatkiem do tej z jednej strony rozmarzonej („Just Wait a Moment”), z drugiej nerwowej („Expect the Unexpected IV”, „Decay in Full Glory II”) lub tajemniczej  („Expect the Unexpected III”, „Brumaire” czy „A Small Tinkling Bell”) muzyki. Dryfując, lawirując wręcz pomiędzy stylistykami Mirt kreuje rzeczywistość niekomfortową, ale jednocześnie, na swój sposób, ciekawą. Nie ma fajerwerków, ale Decaying Land to nadal swój poziom.

NASZA OCENA: 7

NASZA SKALA OCEN (KLIK)
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18
%d bloggers like this: