Nowe Obiady czwartkowe rzutem na taśmę wpadają z czwartym epizodem. Dziś muzyka piękna, melancholijna, momentami wręcz pasyjna. Nokturnowa i do medytacji. 

Kończy nam się Wielki Czwartek, rozpoczyna Wielki Piątek, tak się złożyło, że w Polsce dużo się mówiło w tym tygodniu – niekoniecznie mądrych rzeczy, a u nas w Obiadach czwartkowych królować dziś będzie słowo. Słowo i głos.


AUTOR: proMODERN
TYTUŁ: Musiquette B: Karlheinz Stockhausen – Stimmung 
WYTWÓRNIA: Bółt
WYDANE: 26 września 2019


Wybitne i przełomowe dzieło Karlheinza Stockhausena w ujęciu proMODERN znane było już od jakiegoś czasu. Zresztą zespół wokalny zarejestrował je pod koniec 2018 roku w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego. Materiał swoje odleżał, pod koniec roku Musiquette B: Karlheinz Stockhausen – Stimmung w końcu się, nakładem Bółt Records, ukazało.

I jaki to album. Magiczny, mantryczny, medytacyjny i na swój sposób melancholijny. Napisany w 1968 roku utwór to siła głosu i fantazji umysłu wykonawców. Kompozytor, tworząc swoje dzieło, dał artystom pole do manewru. Całe Stimmung oparte jest na pracy z głosem, na przeobrażeniach ustalonych przez Stockhausena bogiń i bogów z różnych kultur, na tworzeniu specjalnych modeli rytmicznych, na ich repetycjach dokonywanych przez pozostałych piosenkarzy i piosenkarki. W nagraniu wzięli udział śpiewacy i śpiewaczki: sopran, mezzosopran, tenor, baryton i bas. Utwór jest ogromnie skomplikowany, pierwszy z wykorzystaniem śpiewu alikwotowego, z wykorzystaniem rezonansu, z pasyjną wręcz wstrzemięźliwością.

Kompozycje przelatują jedna po drugiej, wprowadzając słuchacza w pełen skupienia trans. Tutaj nie ma możliwości słuchania z doskoku. Jeśli mówi się „A”, trzeba dojechać do „Z”. Głos na Musiquette B: Karlheinz Stockhausen – Stimmung jest przewodnikiem prowadzącym przez całą, podzieloną na 51 części kompozycję. Muzyczni przewodnicy zmieniają się, prowadzą narracje, pozostali członkowie proMODERN muszą podążać wyznaczoną ścieżką. Odbiór dzieła nie jest tak naprawdę trudny – wystarczy zagospodarować godzinę z kwadransem na spokojny odsłuch. Bez niepotrzebnych zewnętrznych bodźców. Warto to zrobić, bo ta w pełni medytacyjna, generowana zdolnością głosu melodia po prostu oczyszcza duszę i umysł.

NASZA OCENA: 8


AUTOR: Bernhard Lang, Daniel Gloger, Magdalena anna Gofmann, Wolfgang, Bankl, Tómas Tómasson, Martin Winkler, Arnols Schoenberg Chor, Klangforum Wien, Simone Young
TYTUŁ: ParZeFool
WYTWÓRNIA: Kairos
WYDANE: 20 września 2019


Do tej płyty, a tak naprawdę płyt, bo są aż trzy, zbierałem się od – przynajmniej – połowy listopada. Jeśli kogoś przeraziła długość StimmungParZeFool ominie pięciokrotną obwodnicą. Bernhard Lang przygotował swoją muzyczną wersję Parsifala Ryszarda Wagnera wystawioną w Theater an der Wien w 2017 roku w ramach Wiener Festwochen. To świetna interpretacja wielkiego dzieła.

Z zachowaniem linii głosu i struktury harmonicznej Parsifala, Lang zredukował bogate i rozciągnięte partie liryczne opery. Za długie, za bardzo rozłożyste oryginały austriacki kompozytor ściął do podstawowych, momentami wręcz prostych wypowiedzi aktorów – śpiewaków i śpiewaczki. Komunikaty są jasne, klarowne, czytelne i nie dłużą się. Tak musiało być, bo kluczem do przyswojenia ParZeFool jest różnorodność muzyczna. Partie wokalne, za długie i ciężkie, zaburzałyby wizję Langa – odrzucenie oczywistości, skupienie się na muzycznej redukcji ejdetycznej, wyzbycie się z oczywistości w przekazie. Dla Langa najważniejsza jest muzyka. ParZeFool to w końcu teatr muzyczny z wykorzystaniem świetnej, niezastąpionej formacji muzyków Klangforum Wien.

Bardzo zróżnicowaną warstwę muzyczną przygotował Bernhard Lang. Kompozytor zanurza się w różnych gatunkowych wodach. Czasem słyszymy zainteresowania minimalizmem („Gurnemantz: Ho He Ho He”), czasem spektralizmem („Girnemantz/Chor: Weh! Weh! Ho Ho!”), niekiedy Austriak stawia na standardowe, teatralne, w pełni plastyczne kompozycje, typową sceniczną łopatę, która ma grać i tworzyć dosłowne wręcz obrazy („Gurnemantz: Etwas Musst Du Noch Wissen!”, „Cundry, Ich Will Nicht”), ale Lang nie zapomina też o prawdzie współczesnej muzyce klasycznej. Dużo w jego twórczości nawiązań do form ambientalnych, z drone’ującymi smykami budzącymi niepokój i częstą zmianą tematów. A ileż tutaj nerwów i napięcia („ParZeFool: Auf Ewigkeit Wärst Du Verdammt”), kapitalnie oddziałującego na emocje słuchacza! Aż chce się zobaczyć tę muzyczną sztukę na żywo, zwłaszcza że Lang zmienił lisy Parsifala i Kundry w swojej wersji. Jak? Wystarczy posłuchać finałowej części PerZeFool i sięgnąć, jeśli nie pamiętacie wagnerowskiego oryginału w całości (a zapewne nie pamiętacie, bo kto by pamiętał?), po klasykę. Nieco sztampowe, ale nadal kolos.

NASZA OCENA: 8.5


AUTOR: Urszula Kruger, Jadwiga Rappe, Robert Gierlach, Ewa Guz-Seroka
TYTUŁ: Henryk Mikołaj Górecki – Pieśni | Songs
WYTWÓRNIA: DUX
WYDANE: ….


Trzy głosy i fortepian w repertuarze Henryka Mikołaja Góreckiego. Na dwóch płytach składających się na Pieśni | Songs słyszymy blisko dwadzieścia (ok, dziewiętnaście) wybitnych, nieco marginalizowanych w kontekście pozostałych prac Góreckiego utworów – pieśni. Bo pieśni stanowią ważną część dorobku zmarłego dziesięć lat temu kompozytora, a te wybrane na płytę Pieśni | Songs prezentują zbiór utworów melancholijno-duchowych, w poetyckim zabarwieniu tekstów ulubionych twórców (Słowacki, Tuwim, Norwid, Konopnicka).

Głosy Urszuli Kryger (mezzosopran), Jadwigi Rappe (alt) i Roberta Gierlacha (bas-baryton) albo płyną („Kiedy Polska, „U okienka, u mojego”), albo unoszą się („Jakżesz ja się uspokoję”) na melodiach granych przez Ewę Guz-Serokę. Są też fragmenty mocne, dołujące, po prostu ciężkie, przychodzi mi na myśl „Litość”, tytuł w sam raz na nadchodzące święta Wielkiej Nocy. Z kolei „Błogosławione pieśni malinowe” swoją siłą (głosu Gierlacha) mogą burzyć ściany i mury.

Mimo że nie są to pieśni żałobne, fortepianowe tempo i takt przypominają marsz konduktu żałobnego, lament i melancholię z nim związane. Zresztą „Malagena”, z tekstem Frederico Garcii Lorki, to pieść poświęcona śmierci. Ten nocny, niekomfortowo-nokturnowy klimat nagrań ma w sobie coś z pasyjności.

NASZA OCENA: 8

 

NASZA SKALA OCEN

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA (ŚREDNIA)
%d bloggers like this: