Dziś Wigilia, przed nami świąteczne dni. Postanowiliśmy spytać, jak ten czas spędzą artyści i artystki z Polski i ze świata. Zaczynamy od Helaine Vis. Święta z… już czekają. A czy wy już czekacie?
PIOTR STRZEMIECZNY: Już Wigilia, jak ją spędzisz?
HELAINE VIS: Jadę do domu pobyć trochę z rodziną.
Macie w domu jakieś specjalne tradycje świąteczne?
Niekoniecznie jakieś specjalne tradycje… W Wigilię dajemy sobie prezenty, dużo jemy, pijemy kawę za kawą, słuchamy muzyki i rozmawiamy.
Ulubione świąteczne filmy i utwory?
Moja ulubiona świąteczna płyta to Moje kolędy na koniec wieku Zbigniewa Preisnera. To najpiękniejsze piosenki świąteczne na świecie. Kojarzą mi się z domem. Nie mam ulubionych filmów świątecznych, ale „Kevinem” nie pogardzę.
Jaki to był dla ciebie muzycznie rok?
W porównaniu do 2018 roku, który był istną rewolucją w moim życiu (przez to, że nagle zaczęłam grać bardzo dużo koncertów), rok 2019 był na pewno spokojniejszy. Staraliśmy się dać sobie przestrzeń. Musieliśmy przemyśleć, jak to wszystko dograć z pracą i życiem prywatnym, żeby nie zwariować. Dużo myśleliśmy nad materiałem i tym, w którą stronę ma iść nasza muzyka.
Jakie masz plany na 2020 rok?
Zdecydowanie priorytetem będzie wydanie debiutanckiej płyty. To już najwyższy czas.
Najbliższe koncerty:
25.01 – Kraków
21.02 – Katowice
22.02 – Kobyla Góra
23.02 – Kruszwica
***
Helaine Vis
To 22-letnia wokalistka, autorka tekstów i muzyki. Materiał który prezentuje, to zbiór osobistych, szczerych, pełnych emocji wspomnień i przemyśleń opisywanych na przestrzeni ostatnich kilku lat. Jej delikatny głos uzupełnia i kontrapunktuje gitara w pełnym spektrum brzmień – od klasycznego i oszczędnego po ambientowe, stratosferyczne, czasem brudne.
Nie ma sensu tego opisywać, proszę posłuchać.
Artystką opiekuje się Agencja koncertowa Borówka – www.facebook.com/borowkamusic