Rosyjska reprezentacja w Zoharum stale się powiększa. Najnowszym członkiem trójmiejskiej oficyny jest UHUSHUHU, który debiutuje płytą Bones & Drones.

AUTOR: UHUSHUHU
TYTUŁ: Bones & Drones
WYTWÓRNIA: Zoharum
WYDANE: 23 września 2019


Równie dobrze mógłbym użyć – zamiast „płyta” – słowa utwór, bo Bones & Drones to tak naprawdę jedna kompozycja, którą Rosjanin rozpisał na czterdzieści pięć minut. Trzy kwadranse transowego, nakłaniającego do medytacji ambientu, który głaszcze i muska uszy słuchaczy. Trochę niezobowiązująco, ale przyjemnie, jednostajnie wybrzmiewające nagranie zbudowane jest z wielu interesujących smaczków, detali.

Stojący za projektem UHUSHUHU Pavel Dombrowski , na swoim pełnoprawnym debiucie wydawniczym w Polsce, zanurza się głęboko w odmętach ambientu. Będę szczery, nigdy nic wcześniej nie słyszałem Rosjanina, ba, nie znałem tego projektu w ogóle, ale jego podejście do ambientu, do tworzenia delikatnych i wypełnionych kojącymi melodiami syntezatorów z dodatkiem nagrań terenowych i innych motywów dźwiękowych jest naprawdę interesujące.

Zaczyna się mocno, od niepokojących drgań, rozciągniętych migawek na piszczałce lub flecie, które nadają kompozycji bliskowschodnią aurę. W tej bezkresnej atmosferze, wśród tych spokojnych wód oceanu słychać i kołatki, i grzechotki, fletnie, nachodzące na to mistyczne, niemal tybetańskie tło szumy i niby-śpiewne sample. Jest w muzyce UHUSHUHU pierwiastek sakralny, przełamywany całkiem inteligentnie glitchowymi drone’ami, co rozbudza uwagę słuchaczy.

Te wodne przygody na Bones & Drones przypominają mi trochę działania Micromelancolié, trochę też Steve’a Roacha. Gęste jak ławica ryb podkłady uspokajają, etniczne, orientalne przebitki pokazują wielobarwny wpływ rozbudowanej kultury Rosji na twórczość UHUSHUHU. Może i wydawnictwo jest za bardzo jednostajne, nazbyt spokojne, chwilami usypiające i wymaga pracy umysłu odbiorcy Bones & Drones na wysokich obrotach, bo inaczej możemy zgubić wątek i okaże się, że płyta po prostu się skończyła (złapałem się na tym z dwa pierwsze razy). Może i mieliśmy w Zoharum ciekawsze wydawnictwa (chociażby ostatnie reedycje płyt Vidny Obmany), a w temacie muzyki etnicznej bardziej interesująco wypadają prace Hybryds, ale Dombrowski umie komponować ambientowe, po prostu miłe melodie.

NASZA SKALA OCEN

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA
%d bloggers like this: