AUTOR: Święto Zmarłych
WYTWÓRNIA: Złe Litery
WYDANE: 24 lutego 2015
INFORMACJE O ALBUMIE

 
„Ja i nic” mogłoby stanowić odrębne wydawnictwo. Niespełna dwudziestominutowy otwieracz Pośpiewaj ze mną to kawał dobrego ambiento-drone’u, czyli torunianie grają na totalnie zwolnionych obrotach i z ogromną nutą szamańskich melodii. Nazwa Święto Zmarłych zobowiązuje, więc na całym albumie mamy grobową atmosferę, choć to cholernie przestronna kompozycja z podziałem na kilka części. Ambientowe partie podbijają pod post-rock, a drone’owe wstawki burzą tę spokojną aurę. Do tego surowe gitarowe solówki przechodzące w przestery i wydłużone wokale. W końcówce nadchodzi chwila wolnej improwizacji, pod którą czai się rozedrgana gitara i… mocne noise’owe uderzenie. Tym akcentem przechodzimy do „Co tu się święci”, blues-garażowej ballady utrzymanej w takt lo-fi, by po chwili w „Interludium” zasłuchiwać się w ambientowym, psychodelicznym ciągu. Gdyby „Co u ciebie” było odrobinę bardziej mroczne, mógłby to być utwór Wovenhand, ale torunianie poszli w melancholijne i stonowane tony z bardzo ładną i rozmytą, a przede wszystkim smętną melodią. Oby rok 2016 przyniósł kolejne tak dobre, a może i lepsze wydawnictwo.

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA
%d bloggers like this: