Pianista Karałow i saksofonista Sánchez-Escariche Gasch podejmują dzieła trzech wielkich kompozytorów i dwójki młodego pokolenia. To w skrócie o After All.
AUTOR: Pablo Sánchez-Escariche Gasch / Andrzej Karałow
TYTUŁ: After All
WYTWÓRNIA: Opus Series / Requiem Records
WYDANE: 27 lutego 2019
Obaj należą do młodego pokolenia artystów z wykształceniem akademickim. Obaj zresztą pracują jako pedagodzy na uczelniach muzycznych. Pianista Andrzej Karałow, będący również kompozytorem (na płycie jest jego kompozycja „Geometria nocy”), jest wykładowcą na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina (Wydział Kompozycji, Dyrygentury i Teorii Muzyki). Jego starszy o cztery lata kolega z hiszpańskiej Sewilli, saksofonista Pablo Sánchez-Escariche Gasch, również na UMFC pracuje, jako asystent w klasie saksofonu. Pierwszy raz spotkali się w 2016 roku i zaczęli wspólne koncertowanie. W końcu zdecydowali się na płytę. Na After All.
Debiutancki album duetu to nic innego jak próba połączenia dwóch muzycznych płaszczyzn funkcjonujących w jednym świecie muzyki poważnej. Bo After All to ukłon w stronę kompozytorów znanych, uznanych, o wielkich nazwiskach oraz tych dopiero będących na dorobku. O ile wykonania „Sonaty” William Albrighta, „Violi Sonaty” Paula Hindemitha, które przygotowane były specjalnie na fortepian i saksofon to po prostu dobre odtworzenia, a „Słopiewnie Op. 46-bis”, oryginalnie sporządzone na głos i fortepian, z wykorzystaniem tekstów Juliana Tuwima, przez Pabla Sáncheza-Escariche Gascha i Andrzeja Karałowa zostało zaadaptowane pod saksofon Hiszpana.
Pewnie, można zachwycać się niemal sto lat kompozycjami kompozytorów wybitnych. Nieważne, czy sięgnie się po Polaka, niemiecką szkołę Hidemitha czy przypomni sobie, jak za Oceanem tworzono kompozycje. Ale prawdziwymi perłami After All są dwa autorskie utwory młodzieży. Żaneta Rydzewska i Andrzej Karałow we własnej osobie. To oni przygotowali najciekawsze numery na płycie. Tajemnicza, budowana stopniowo, z wyraźnie zarysowaną linią tematyczną kompozycja „Geometria nocy” to utwór niemal filmowy. Jest spokojna narracja, są nagłe zrywy, melancholijny saksofon na tle ciężkich klawiszy fortepianu, by po chwili przejść w wyższe tony, i pianina, i świdrującego dęciaka.
Z kolei kompozytorski zamysł Żanety Rydzewskiej osadzony jest w stylistyce free improv., choć wiadomo, że skoro jest to kompozycja, to była partytura, wszystko zostało dokładnie rozplanowane. Ale w przypadku „After All”, utworu tytułowego, kropki nad i, wiśni na tym powiedzeniowym torcie, wyobrażam sobie oczami wyobraźni partyturę graficzną. Rozgardiasz, natężenie przeróżnych stylistyk, odgłosów, rozwiązań zmusza wręcz do nieuporządkowania pracy. To najmocniejsze, najlepsze na After All dzieło, jakiego podjęli się Karałow i Pablo Sánchez-Escariche Gasch. Pozostaje też z jednej strony niedosyt, że Rydzewska nie pociągnęła tego dłużej.
NASZA SKALA OCEN (KLIK)