AUTOR: Neony
WYTWÓRNIA: Sony
WYDANE: 31 lipca 2015
INFORMACJE O ALBUMIE
Najważniejsze pytanie: po co w 2015 roku nagrywać takie płyty? Neony debiutowały w 2011 roku i świat nieco posunął się od tego czasu. Pewnie, naiwny indie rock nadal ma swoich fanów, powroty do połowy pierwszej dekady lat dwutysięcznych stale jest modne. Ale… Po co? Na Uniformie nie znajdziemy nic, czego nie nagrałyby inne rodzime gitarowe składy. Ostatnio pisałem o debiucie Ted Nemeth – że to już było, że dlaczego, że nie ma sensu. Ale o ile Ostatni krzyk mody miał w sobie tę chwytliwość i zadziorność, tak Neony raczej rozczarowują. Teksty miałkie, błahe, żeby nie napisać: kicz gorszy niż sylwester z telewizją na rynku (Noc-dzień-chemia-synergia, serio?), melodie „pożal się Boże”. Fani Happysadu, Much, Renton czy innego tego typu poczwarek będą wniebowzięci. Kasabian lub inne żenujące Editors zmienili obywatelstwo i wydają płytę w języku polskim. Panie, za co?