Póki styczeń w grze, nadrabiamy dalej zaległości z 2015 roku. Tym razem kolejna Kumulacja (#16), znowu poświęcona zagranicznej wytwórni. Hush Hush Records ze Seattle i wielkie combo z albumami. Dużo ich, oj dużo!
AUTOR: DJAO
TYTUŁ: Screwmixes II
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 24 lipca 2015
Alex Osuch rozkręca Screwmixes po raz drugi. Trzy lata po części pierwszej remiksy producenta ze Seattle znowu wybrzmiewają w komputerach. W 2012 roki DJAO wziął na warsztat nagrania Mount Kimbie, Grimes czy Janet Jackson. Teraz na Screwmixes II otrzymujemy nowe wersje kawałków Cee-Lo Greena („Bass Head Jazz”), Maca Dre („Can You Hear Me Now”) czy Tevina Campbella („Shhh”). Efekt? Oporowo słabo. Nudno, nieciekawie, usypiająco i… nijako. O Screwmixes nie można powiedzieć i napisać nic dobrego, poza tym, że album JEST i że można go przesłuchać raz czy dwa. Smooth, soul, wieczory przy kominku w swetrze. Taka wizja pojawia mi się przed oczami, gdy odpalam jakikolwiek kawałek z albumu DJAO.
NASZA OCENA: 3
AUTOR: Nühn
TYTUŁ: The Fighter
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 21 sierpnia 2015
Znowu liquidowo i semiambientowo. Nuhn na debiutanckim dla Hush Hush Records albumie niesamowicie nudzi. A nudzi tak, że oczy same sklejają się do snu. Niby ma być elegancko (pianino), niby po ludzku i dla ludzi (wokale), ale wychodzi kiczowato, jak z tych kartridży 1000 in 1 na Pegasusa, gdy czasoumilacze muzyczne leciały w tle przy wyborze gry. Najlepszym przykładem niech będzie utwór tytułowy, gdzie nic ciekawego nie dzieje się i nie może się dziać. Julio Gutiérrez może i ładnie gra na pianinie, ale The Fighter brzmi jak zwykła praca średniego absolwenta szkoły muzycznej, który postanowił robić twórczą elektronikę dla mas. Jedno ze słabszych wydawnictw amerykańskiej wytwórni w minionym roku.
NASZA OCENA: 3
AUTOR: w. baer
TYTUŁ: Spalting
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 20 kwietnia 2015
Wyatt Baer w swoim debiucie. Głęboki bas, ciężkie melodie, połamana rytmika i mamy okolice Buriala czy Indian Wells. Stąd już blisko do dubstepu czy mroczniejszej odsłony ambientu. w. baer skomponował album niesamowicie wciągający i tworzący tajemniczą narrację. Od początku do końca jest ciekawie, a takie schizofreniczne hity jak „Flutter”, „Gunshot” czy „bernt/free” napędzają Spalting siłą muzycznej wyobraźni.
NASZA OCENA: 7
AUTOR: Ocean Hope
TYTUŁ: Chamber Dreams
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 13 listopada 2015
Greckie rodzeństwo nazwę nosi adekwatną do wykonywanej muzyki. Dodajmy do tego tytuł płyty Chamber Dreams i ten Ocean Nadziei mówi nam wszystko. Rozmarzone i stylowe melodie, eteryczne wokale, smutne syntezatory i podniosła aura. Ocean Hope porównywani są do Keep Shelly in Athens i jest to dobre porównanie. Grecki duet oscyluje pomiędzy ambientem i delikatnym shoegaze’em, czyli dream popem. Można się jeszcze powołać na Cocteau Twins. HHR mają szczęście, że ten zespół znalazł się w ich stajni.
NASZA OCENA: 7.5
AUTOR: Hobbess
TYTUŁ: Caved Out
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 6 listopada 2015
Easy-listening elektronika w dobrym wydaniu. Hobbess, czyli Calvin Erdal solo. Caved Out to nie jest jakieś nie wiadomo jak wielkie wydawnictwo, ale niezły czasoumilacz. Bez większego zaangażowania, ale też nie razi, a raczej odpręża. Główna to zasługa płynnych klawiszy i połyskujących sampli wokalnych, do tego prosty bit i mamy cztery utwory, które są po prostu miłe.
NASZA OCENA: 6.5
AUTOR: Slow Year
TYTUŁ: II
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 23 lutego 2015
Kinematyczne melodie, duże dźwiękowe przestrzenie z elementami industrialnych pogłosów także. Druga płyta Slow Year nie zawiedzie fanów eterycznej i melancholijnej elektroniki. Wydany w 2013 roku debiut był dobrym materiałem, ale teraz Edward Haller zrobił krok do przodu, rozwijając rozpoczęte wówczas wątki. II to stary album, za miesiąc i kilka dni będzie świętował roczek, ale nie zmienia to faktu, że jest to niezłe połączenie IDM, slo-mo techno i industrialnych rozwiązań z pewną dozą dark ambientowych klawiszy.
NASZA OCENA: 7.5
AUTOR: Chants
TYTUŁ: We Are All Underwater
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 30 października 2015
Jordan Cohen i jego trzeci długogrający album. Amerykanin na We Are All Underwater tworzy wielowątkowe kolaże, które oscylują i wokół downtempo, i jazzowych estetyk. Do współpracy Chants zaprosił plejadę artystów, z posiadającą uroczy głos Mereki na czele, która na płycie udziela się dwukrotnie (świetne tribalowe „Gossamer” i „All Underwater”, które nawiązuje do muzycznej spuścizny How to Dress Well z debiutu), a także Boom Forest (mocne „Burbling”). We Are All Underwater to tak dobry materiał, że wstyd tę płytę polecać.
NASZA OCENA: 8
AUTOR: Sax G
TYTUŁ: Lullaby Of The Forbidden Dancer
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 18 maja 2015
Lullaby Of The Forbidden Dancer przelatuje na tyle szybko, że jest to największy atut minialbumu Saxa G. Smoothelektroniczne wydawnictwo producenta to materiał na pół razu, czyli słuchamy i szybko zapominamy, a jeśli ktoś ma słabą cierpliwość, to wyłącza album trochę wcześniej. Średniawa, chyba że ktoś naprawdę lubi takie pyszne kawałki, w których nic a nic się nie dzieje.
NASZA OCENA: 4
AUTOR: Craün
TYTUŁ: Analysis
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 1 czerwca 2015
Grecki producent Craün analizuje artefakty. Siedem utworów, jakie znalazły się na Analysis, to nic innego, jak długie dryfy na syntezatorze, głębokie melodie i ogromna ilość pogłosu narzucona na całość. Kawałki wybrzmiewają swoim tempem, niespiesznie i dość hipnotyzująco. Pulsujące klawisze momentami działają jak narkotyk, zwłaszcza gdy schodzą w te mroczniejsze rejony (w szczególności „Artifact 5.0” i „6.0”).
NASZA OCENA: 7
AUTOR: Klunks
TYTUŁ: Elastic Forest
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 21 sierpnia 2015
Debiut Norwega z Bergen. Ale żeby każdy mógł takie debiuty zaliczać. Elastic Forest przypomina stylem to, co tworzy Lapalux, czyli wysublimowaną elektronikę z uwodzącymi klawiszami, łamiącym się bitem i eterycznymi wokalami w tle. Klunks tworzy muzykę, jak same nordyckie pejzaże. Spokojną, rozmarzoną i z wiszącą w tle ciszą. Słuchając Elastic Forest, dosłownie jakiegokolwiek z tych siedmiu utworów, ale chyba najdokładniej „Slow Kiss” i „All You People”, widać te kadry z norweskich filmów, chociażby śnieżne rejony z Obywatela roku. Muzyka relaksacyjna, kapkę jazzowa, trochę downtempo, dużo tutaj tej muzycznej przestrzeni, Kapitalny album. Naprawdę. Można się zawiesić i będą to najmilsze momenty w ciągu dnia.
NASZA OCENA: 8
AUTOR: Banku
TYTUŁ: Quicksilver
WYTWÓRNIA: Hush Hush Records
WYDANE: 15 lipca 2015
Debiut dla Hush Hush Records. Włoski producent od 2012 roku mieszkający w Londynie nagrał krótką (17 minut), ale treściwą epkę, której nie powstydziłyby się elektroniczne gwiazdy. Gęste struktury basu, siekająca rytmika i dużo marzycielskiej muzyki. Eksperymentalny house z elementami IDM i chillwave’u wypada na Quicksilver bajerancko. Najmocniejszym punktem epki jest „Mothball”, gdzie Banku wspomaga indierockowy skład Tallows. Dynamiczne, chwytliwe, zadziorne, choć z delikatną duszą. Takie są utwory na wydawnictwie Banku.
NASZA OCENA: 7