Underfate nagrali swój debiutancki album, w którym, za pomocą post-rockowej estetyki, snują opowieść o Mercurym, głównym bohaterze swojego konceptualnego wydawnictwa. Dla FYH! zdecydowali się rozłożyć Seven na Czynniki pierwsze.
W celu dokładniejszej analizy utworów zapraszamy na naszego bandcampa, gdzie można znaleźć całość opisanego konceptu albumu. Historia w formie epickiej, poprzez wprowadzenie wątków surrealistycznych, pozostawia duże pole interpretacyjne odbiorcom.
***
„MERCURY”
Jest to imię głównego bohatera konceptu. Nazwa numeru powstała na bazie podstawy harmonicznej utworu: H i G = Hg (symbol rtęci w układzie okresowym). Rtęć zaś w języku angielskim tłumaczy się jako mercury. Numer powstał na miesiąc przed wejściem do studia.
Utwór jest wprowadzeniem. Przedstawia sytuację głównego bohatera budzącego się po 14 latach śpiączki, która miała swój początek, gdy główna postać była w wieku 7 lat. Mercury to osłabiony chłopiec, nie do końca rozróżniający świat rzeczywisty i świat transcendentalny, zagubiony w zastałej sytuacji po wybudzeniu. Motyw zaczynający się w połowie utworu sygnalizuje zmianę nastroju bohatera, zapowiada zaczynającą się oniryczną, pełną reminiscencji podróż.
„Hand Print”
Jedna z najstarszych kompozycji. Pod tym tytułem kryje się malowidło w kształcie ręki, ściślej odciski rąk zamoczonych w farbie pozostałej w pamięci bohatera. Mercury znajduje w swoim pokoju małe, okrągłe okulary, które pomagają zmienić jego chwilowe spojrzenie na zastałą rzeczywistość. Miejsca przypominają sceny z dzieciństwa, przede wszystkim zaś przewijającą się, nie do końca określoną, postać. Niemalże w proustowskiej narracji wędrujemy do zakamarków pamięci związanych z konkretnymi odczuciami. Widok odcisków dłoni powstałych po zamoczeniu w farbie jest szczególny dla bohatera – przywodzi na myśl dziewczynkę, z którą spędzał większość czasu w tamtym nieokreślonym ściślej okresie.
„ENTANGLEMENT”
Kompozycja o najbardziej zawiłej strukturze, przez co wydaje się być zagmatwana, jak element historii, który opowiada.
Tytuł splątanie nie jest przypadkowy – jest to po prostu strumień świadomości doznawany przez bohatera podczas wędrówki na strych: rzeczywistej bądź niekoniecznie rzeczywistej. Świadomość bohatera jest zachwiania, wszystko się miesza, nie jest do końca określone. Element tej historii przywodzi na myśl obrazy nurtu surrealistycznego oraz dzieła wykorzystujące prawa złudzeń optycznych.
„MEMENTO BOX”
W materii epickiego konceptu jest to kompozycja mateczna, przy której zaczęliśmy myśleć o budowaniu historii do muzyki.
Bohater, pod wpływem założonych okularów oraz starej skrzynki znalezionej pod łóżkiem, a w niej zdjęć i zapisków, doznaje możliwie najgłębiej sięgających retrospekcji. Zaczyna przypominać sobie, jak to było, czyj był odcisk dłoni zamoczonej w farbie. To dziewczynka trzymająca świecę. Mercury zdaje sobie sprawę, kim dla niego była – jak ważna była to osoba w jego życiu. Nie wiedząc, dlaczego znajduje się tutaj i w tym momencie, zostaje zaskoczony wiadomością, przekazaną przez matkę, o śmierci dziewczynki, którą rozpoznał na jednym ze zdjęć.
„ONE STEP OVER”
Kompozycja należąca do starszych, z okresu „Hand Print”. Pierwotnie opowiadała o trzech etapach umierania, w tym wizji pośmiertnej rzeczywistości. W historii jest metaforą zmarłej dziewczynki wspominanej przez bohatera.
Bohater odczuwa ból związany z otrzymaną wiadomością o śmierci Judith. Ten element historii przytacza także jej wspomnienia, wyjawiające przyczyny zapadnięcia Mercurego w śpiączkę – wypadnięcie z okna, utrata przytomności i świadomości. Utwór jest powiązaniem dwóch wątków tej historii, zarazem tłumaczącym wiele niezrozumiałych detali.
„OOBE”
Najdłuższa kompozycja powstała, tak jak Mercury, na miesiąc przed wejściem do studia. Kosmiczny motyw w drugiej części utworu stanowi odwołanie do teorii splątania kwantowego, inspirującej wielu malarzy i pisarzy współczesnych, a także doznań podróży poza ciałem opisywanych przez pewne osoby.
To przede wszystkim utwór emocjonalny, impresyjny. Obserwacje natury, kosmosu, nieba, przyrody, poczucie jedności ze światem. Bohater rozwija swój stan splątania. Miewa wrażenie, że dzięki okularom zabrnął we wspomnieniach już tak daleko, że są mu bardzo bliskie i obecne w tej chwili. Podróżuje poza ciałem, zatraca poczucie dwóch rzeczywistości.
„WAY OUT”
Kompozycja patetyczna, pełna dynamiki, wieńcząca album. Bohater postanawia porzucić okulary, dzięki którym zaznawał wizji. Udaje się na skraj klifu, gdzie wyrzuca znalezione metalowe pudełko wraz z nimi. W głowie pozostaje echo wspomnień, lecz Mercury powraca do jasno określonej w przestrzeni i czasie rzeczywistości. Czuje się szczęśliwy, wolny od wytworów swojego umysłu.
***
WYTWÓRNIA: wydanie własne
WYDANE: 31 stycznia 2015