Na trzy tygodnie przed premierą nowego albumu OIA opowiada o Wyspie, rozkładając ją na czynniki pierwsze. O czym jest debiutancka płyta mieszkającej w Londynie artystki? A jak powstawała? O tym dowiecie się z analizy odautorskiej, którą przygotowała OIA. Premiera już 1 grudnia.
„TYSIĄC SZKIEŁ”
Jak do wszystkich moich piosenek – tekst powstał pierwszy. Zwykle kotłuje się w głowie przez jakiś czas, a potem wypluwam go z siebie w ciągu kilkunastu minut. Gdy mam tekst, zasiadam do pianina i zastanawiam się, jak go zaśpiewać, tak aby brzmiał najbardziej naturalnie. Myślę, że to numer o przyjaźni – długiej i silnej przyjaźni. Także o momentach wybuchania, gdy nie umiemy już tłumić uczuć i otwieramy się przed sobą. Gdy go napisałam, zagrałam go mojemu mentorowi Denisowi Hristovowi. Denis jest z Bułgarii i nie zna polskiego, ale jak nikt potrafi mi doradzić w kwestii kompozycji. Kazał mi dopisać bridge i numer był gotowy.
„MEDYTACJE”
Napisałam ten kawałek na moim telefonie, w autobusie, podczas podróży po Wietnamie. Bardzo lubię pisać teksty w telefonie, choć czasem przypadkowo zdarza mi się jakiś skasować. Piosenka jest wyrazem wdzięczności za moje ogromne szczęście w życiu. Mogąc podróżować po świecie, odbywam podróże mentalne – wgłąb siebie i rozszerzam swoją świadomość. Muzykę i wokale znów zaaranżowałam po powrocie do domu. Po wstępnej produkcji z Maćkiem Rompskim, nagraliśmy perkusję z Filippo Galli w studiu The Institute of Contemporary Music Performance w Londynie, gdzie kończę studia. Części chórków nie zdążyłam nagrać w studio i nagrałam je w domu, w kuchni.
„WYGIBASY”
To społeczna obserwacja i suma byłych doświadczeń własnych i znajomych. Mówi się, że narcyzm to choroba naszego czasu. Traktuje o ludziach nie umiejących wejść w żadne związki, uciekających, gdy następuje jakakolwiek niedogodność. „W mydlanej operze rotacje w eterze, w bez sensu aferze na tinderze cię namierzę”. Tekst znów napisany najpierw, przed muzyką. Produkcja – Kolumbijczyk Andres Mesa oraz mój rodak Maciek Rompski. Fortepian – znowu ja. Nagrałam fortepian na całą płytę w domu – na cyfrowym pianinie podłączonym do laptopa. Chórki aranżuję na ucho. Ponieważ grałam przez wiele lat na skrzypcach i śpiewałam w chórach – znam bardzo dobrze zapis nutowy. Jednak przy tworzeniu płyty nie napisałam ani jednej nuty.
„TĘCZOWE PLEMIĘ”
Ten kawałek powstał jako pierwszy. Siedziałam pod drzewem w Parku Batterse’a w Londynie, czytając artykuł o pokoleniu emigrantów w Wielkiej Brytanii. Zerknęłam na nagłówek – „Zapomniane pokolenie”, tak zaczyna się piosenka. Spadła wtedy na mnie cała masa obserwacji emigracyjnych. Mogłabym stworzyć na ten temat całą operę! W pół godziny napisałam tekst, znów przyszedł Denis i kazał mi dopisać bridge. Wykorzystałam w tym bridge’u cytaty z ust moich znajomych. Perkusję nagrał Filippo Galli, a Marcin Chatys w Krakowie – bas.
„WYBIERAM”
Utwór o godzeniu się ze śmiercią. O sytuacjach, które nas totalnie łamią i wyłączają z życia. O szeroko rozumianej stracie: bliskiej osoby, nadziei na coś co miało się wydarzyć. Każdy z nas jest czasem zupełnie sam.
„GRAJ LUDU NA DUDACH”
Ten numer powstał zaraz po wyborze Andrzeja Dudy na prezydenta. Skojarzyłam sobie szkockie dudy i Dudę, i dalej słowa potoczyły się same. Wzorowałam się na „circle song”. Była to wtedy taka wolna, niegroźna obserwacja społeczna. Niestety w międzyczasie utwór się uaktualnił i opisuje obecną sytuacje polityczną w Polsce. „Graj ludu na dudach, bo nad Wisłą cuda, najwyższa wyrocznia toruńska rozgłośnia”. Oparty na trzech akordach, powtarzająca się konstrukcja nawiązuje do skandowania. Nagrałam fortepian, wokale i bas na klawiszu, Filippo – perkusję. Filippo jest mistrzem perkusji, jedno podejście i jest idealnie! Ma niesamowity puls i nowoczesne brzmienie.
„WŁASNA BAJKA”
Napisałam ten utwór w nocy, kiedy byłam sama w domu. Było to niedługo po moich zaręczynach. Miałam nie pisać utworów o miłości, ale ten nie jest jakiś bardzo serio. Mam nadzieję, że uniknęłam patosu. Nagraliśmy do niego jakieś skomplikowane brzmienia na padach, ale je wykasowaliśmy – prościej brzmi lepiej.
„WYPIJMY”
Ten utwór miał wcześniej inny, bardzo dziwny tekst. Chyba nie wiedziałam sama, o co w nim chodzi. Już zamykaliśmy płytę i wiedziałam, że muszę go zmienić. Spotkałam się spontanicznie z koleżanka, której nie widziałam lata, ale dzieliłyśmy pewną podobną historię. Naszą rozmowę przeniosłam na ten tekst. Beat był już gotowy, nagrałam wokale u Michała Wójcika w studio Soundprove w Krakowie, chórki oraz szepty pod głównym wokalem.
„KTO POWIEDZIAŁ”
Znów doświadczenia emigracji i kwestionowanie wyuczonych wzorców. Nie znoszę myślenia grupowego, wiec jak tylko mogę – poddaję „normy” w wątpliwość. Nie mogłam spać w nocy i wypisywałam pewnego rodzaju oksymorony „w stroju baletnicy bujam się po dzielnicy, łysa nago pogo robię w klubie gogo, w kostiumie pilota w ziemi szukam złota..”. Refren: Kto powiedział, że tak mamy żyć”? Znajomy powiedział, że ten utwór brzmi, jakby był pisany do bajki Disneya. To pewnie za sprawą bajecznej aranżacji Denisa. Bas – w mieszkaniu u Maćka Rompskiego – nagrał Michał Domin.
„1441 FOURTEEN FOR ONE”
Wydarzył się Brexit i na całym świecie czuć tendencje nacjonalistyczne. Wracając z Polski, w samolocie napisałam na telefonie refren, zaraz potem muzykę. Do napisania tekstu zainspirował mnie mój tata, który powiedział, że „nie możemy pozwolić Ziemi pęknąć”. Zgłosiłam się do producenta – Włocha Andrea Lepori, żeby zrobił wstępny beat. Kolejne dwa miesiące spędziłam na szukaniu i nagrywaniu wokalistów i raperów. Założenie – każdy ma być z innego kraju. Poprosiłam ich, aby wypowiedzieli się w dla siebie ojczystym języku na temat tolerancji i wielokulturowości. Utwór trwa siedem minut i są na nim języki z całego świata: od chińskiego, perskiego, francuskiego, pidgin, białoruskiego – łącznie czternaście w jednym utworze. Refren – mój, po polsku. „1441 Fourteen for One” to było spore logistyczne przedsięwzięcie. Kilku z wykonawców nigdy nie spotkałam osobiście. Na przykład maltański raper L-Urugan nagrał swój wers u siebie w studio na Malcie i wysłał mi go.
AUTOR: OIA
TYTUŁ: Wyspa
WYTWÓRNIA: Mili Records
WYDANE: 1 grudnia 2016