JMSN wydał kilka ładnych dni temu swój najnowszy album, Whatever Makes U Happy. Teraz specjalnie dla FYH opowiada o swojej czwartej studyjnej płycie, rozkładając ją na czynniki pierwsze.

„DRINKIN’”

Kawałek ten to znacznie więcej niż ballada o piciu alkoholu. Opowiada o wolności podejmowania decyzji, wolności bycia sobą – namawia do robienia tego, na co mamy ochotę bez poczucia winy i przejmowania się zdaniem innych. Chyba że to, co chcielibyśmy robić, krzywdzi innych na tle fizycznym, seksualnym czy emocjonalnym – wtedy powstrzymaj się przed tymi czynami, zachowaj je dla siebie. JMSN dąży do miłości.

„ALWAYS SOMETHIN’”

To właśnie o tym, że jest „zawsze coś”. Za każdym razem, kiedy się zabierasz za coś konkretnego, musisz stoczyć walkę. Nic nie przychodzi łatwo. Czułem, że muszę mieć taką piosenkę w swoim życiu. Dlatego powstało „Always somethin’” – teraz nucę ją zawsze, kiedy pasuje do sytuacji.

„LOVE AIN’T ENOUGH”

Kochanie kogoś to nie wszystko. Potrzeba o wiele więcej. Perspektywa tej drugiej osoby gra w tym ogromną rolę. Nie możemy kazać komuś czuć tego samego, co my. Możemy jedynie mieć nadzieję, że nasza energia zostanie odwzajemniona.

„ SLIDE”

To kawałek o tym, że ciągle za czymś gonimy. Nie wiemy często, co to jest, ale na pewno jest to w jakiś sposób ważniejsze od nas samych. To coś, czego zazwyczaj nikt inny nie rozumie. Wierzę, że każdy z nas ma coś takiego w sobie, jakąś pasję. To za tą pasją podążamy i to czyni nas szczęśliwymi, nawet jeśli sama pogoń nie jest szczęśliwą drogą.

„WHERE DO U GO”

Chodzi o niepewności, które powodują, że jesteśmy pełni paranoi i zazdrości. Scenariusze w naszych głowach sprawiają, że odlatujemy. Uważam, że jesteśmy swoimi najgorszymi wrogami, jeśli chodzi o relacje z innymi osobami.

„SLOWLY”

Ten numer opowiada o etapie zakochiwania się i nieporozumieniach, jakie mogą wyniknąć w trakcie. Można być w pełni oddanym fizycznie, ale nie wspierać się emocjonalnie, i na odwrót. Ja, na przykład, czasem zamykam się w sobie i tworzę ochronny mur, ale zawsze jestem lojalny. Śpiewam tu o znalezieniu złotego środka, jeśli jest w ogóle taka możliwość.

„ANGEL”

To jest oda do anioła-wybawcy, który jest jedyną osobą zdolną ocalić cię od stresów życia codziennego. O osobie, która jest twoją oazą spokoju.

„PATIENTLY”

Ten utwór mówi o czekaniu na rzeczy, których pragniesz, a które wymagają czasu. Czyli właściwie na wszystko. W tym przypadku mowa o miłości. Wiedziałem, czego chciałem, ale druga strona jeszcze nie albo nie wiedziała, jak się przyznać do swoich uczuć. Cierpliwość to cnota.


AUTOR: JMSN
TYTUŁ: Whatever Makes U Happy
WYTWÓRNIA: White Room Records
WYDANE: 28 kwietnia 2017


%d bloggers like this: