Tomasz Raff opowiada nam o swoich kulturalnych highlightach, czyli wydarzeniach, książkach, muzyce i miejscach, które albo go ostatnio zachwyciły, albo są dla niego ważne. Po prostu TO JEST DOBRE.
Pod koniec ubiegłego roku Requiem Records w ramach serii wydawniczej Opus wydało album Weinberg – Mother tongue, który przygotował i wykonał Tomasz Raff. Producent i wokalista operowy znany jest z promowania twórczości Mieczysława Weinberga, polsko-żydowskiego kompozytora, który największe sukcesy święcił, żyjąc w Moskwie. Weinberg – Mother tongue to przejmujący materiał zawierający polskie pieśni Mieczysława Weinberga. Próbkę mogliśmy usłyszeć w Grodzisku Mazowieckim podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej w sierpniu 2021 roku, kiedy Raff wykonał wybrane polskie pieśni w towarzystwie Katarzyny Neugebauer i jej fortepianu.
Nam Tomasz Raff opowiada o tym, co w świecie kultury mu się najbardziej spodobało – w ostatnim czasie i w ogóle (biorąc pod uwagę film z 1997 / 1999 roku)
1. MUZYKA
Bart Sosnowski
Ponieważ sam wydałem płytę, to św. Mikołaj postanowił także przynieść mi płytę CD. Taka ironia – bo kto w tych czasach słucha jeszcze płyt CD? Na pewno ci, co je nagrywają i wydają – mówię z autopsji. Odkurzyłem starą wieżę Technics ze zmieniarką na 5 płyt i wrzuciłem co było. A co było? Były przede wszystkim dwie płyty Andrzeja Garczarka pt: Przejście dla pieszych i Kółeczko. Był też SDM – w liceum gardziłem tymi, którzy słuchali SDM, potem okazało się, że do poezji śpiewanej najwyraźniej się dorasta. A od Miksa dostałem debiutancki album Barta Sosnowskiego pt. The hand luggage studio. Z Bartkiem mijaliśmy się na korytarzach szkoły muzycznej na Miodowej, zamieniliśmy w życiu kilka słów, znaliśmy się z widzenia. Potem było przypadkowe spotkanie w sklepie muzycznym (chyba tym, na którego zapleczu powstał jego debiutancki album), a później już tylko pogrzeb. Ale jest muzyka – a najbardziej ostatnio pomaga mi w przetrwaniu codzienności piosenka nr 3 „Hej, a może chcesz tańczyć cały dzień (…)” („Prosta piosenka o przemijaniu” – przyp. red.). Pozwala mi nie tracić z oczu priorytetów i ustawiać dzień zgodnie z hierarchią ważności. A więc jednym z rytuałów ostatnich dni jest poranny taniec z osiemnastomiesięczną córką na rękach. Tak, chcę tańczyć cały dzień.
2. MIEJSCE
Czukty, gmina Kowale Oleckie, powiat olecki, województwo warmińsko-mazurskie
Jest takie miejsce, które odwiedzam od dwudziestu lat, które ukształtowało mnie i moje spojrzenie na sztukę, pomagało mi nabrać dystansu do rzeczywistości. We wsi Czukty w gminie Kowale Oleckie, gdzieś na dalekiej zapomnianej północy, w studwudziestoletnim, poniemieckim gospodarstwie osiadł artysta malarz – Wojciech Łukasik. Tam zrozumiałem, że można przeżyć, mając kilka złotych w portfelu, a jakość tego życia może być odwrotnie proporcjonalna do rzeczonej zawartości portmonetki. Tam powstały pierwsze moje obrazy, a wzrok wyostrzał się w zachwycie nad otaczającą naturą. W Czuktach poznałem Andrzeja Garczarka, jego poezję i współtworzoną przez Mirka Kozaka (mojego pierwszego „profesora od dźwięków”) muzykę, która przenosi mnie w bezpieczną czasoprzestrzeń mojego artystycznego azylu – muszę tylko czasem odkurzyć wieżę Technics i tę pięciopłytową zmieniarkę.
3. FILM
Życie jest piękne, reż. Roberto Benigni
Niezmiennie, jednym z moich ulubionych filmów jest Życie jest piękne Roberto Benigniego – pokazuje jak zamienić nawet najtrudniejszą, obozową rzeczywistość w przygodę budowania czołgu. Na pewnym etapie wiemy już, że niewiele nam się uda osiągnąć w kategorii „zmienianie świata”. Ale w kategorii „zmiana spojrzenia na świat” możemy wiele. W ten sposób, nie wprost postępujemy naprzód także w tej pierwszej dziedzinie.
4. KSIĄŻKA
Karol Kowal – Agent jego świątobliwości, Warbook
Karol Kowal – Serenada na wiolonczelę i rewolwer, Warbook
Mój przyjaciel, Karol Kowal – muzyk, kontrabasista Filharmonii Narodowej – został autorem. W ciągu ostatniego roku wydano jego dwie powieści: Agenta jego świątobliwości oraz Serenadę na wiolonczelę i rewolwer. Warto sięgnąć po obie pozycje, ponieważ odsłaniają nieznane karty historii (Karol jest w tej materii bardzo rzetelny), ujmują erudycją i swadą, a krótkie kadry oraz niemal filmowe dozowanie napięcia czynią obie powieści wartkimi i utrzymującymi skupienie czytelnika.
5. WYDARZENIE
Metaświat Marka Zuckerberga
A w zasadzie antywydarzenie – deklaracja tworzenia metaświata (Metaverse) przez Marka Zuckerberga. Pomysł wstrząsnął mną na tyle, że postanowiłem odkurzyć swoją wieżę Technics i wrzucić do pięciopłytowej zmieniarki CD, co miałem i nieco ograniczyć korzystanie z nieskończonych zasobów internetów zarówno w kategorii muzyka, jak każdej innej. Bo świat, na którym chcę się skupiać, który chcę poznawać, rozumieć i współtworzyć, to świat rzeczywisty, lokalny, prowincjonalny nawet. Nie żaden meta.
Wiesz, że FYH! istnieje już ponad 10 lat? Lubisz to, co robimy? Możesz pomóc nam prowadzić FYH!, które działa bez sponsorów czy bogatych wydawców. Możesz to zrobić, przelewając dowolną kwotę na konto Stowarzyszenia Nowa Kultura i Edukacja, w tytule wpisując: darowizna na cele statutowe stowarzyszenia:
19 1750 0012 0000 0000 3484 9048.
Twoje wsparcie pomoże nam się rozwijać. Dziękujemy!