Wraca Pardon, To Tu. Nadal bez stałego, całorocznego miejsca, ale ponownie na Mokotów do Nowego Teatru. Rozmawiamy z Danielem Radtke, właścicielem PTT, który zdradza nam plany klubokawiarni.
Odkąd Pardon, To Tu musiało wyprowadzić się z kamienicy przy Placu Grzybowskim, Daniel Radtke i Magdalena Dudek borykają się z problemem jednostajnego, całorocznego miejsca, w którym mogłaby urzędować ich klubokawiarnia. To zawieszenie w bezprzestrzeni tak naprawdę cały czas trwa, choć w ubiegłym roku pomocną dłoń wyciągnął Nowy Teatr, oferując Magdzie i Danielowi wiosenno-letnią rezydencję i opiekę nad teatralną świetlicą. Tym sposobem w 2017 roku, już w nowej lokalizacji, Pardon, To Tu gościł Xylouris White, The Thing, Martina Küchena, Steve’a Noble, Johana Berthlinga, trio Arashi czy Lotto, JAAA! i Innercity Ensemble. Wydarzeń w PTT było więcej, a po udanym sezonie teatr znowu przyjmie klubokawiarnię.
Właściciele właśnie otwierają Pardon na nowo, pogoda dopisuje, a skoro pierwszy koncert (Chicago / London Underground) dopiero 23 maja, to porozmawialiśmy chwilę z Danielem Radtke. Lektura poniżej. Zachęcamy.
Pardon wraca po zimowej przerwie. Wiedzieliście że do Nowego Teatru?
Po zeszłorocznej, udanej letniej rezydencji przy Nowym Teatrze oczywiście mieliśmy spotkanie podsumowujące, na którym razem potwierdziliśmy wspólną wolę do dalszej współpracy. Do konkretnych rozmów dotyczących tegorocznej edycji przystąpiliśmy na początku lutego bieżącego roku.
Na początek koncert Chicago / London Underground. Rob Mazurek znowu u was wystąpi.
Tak, Rob Mazurek kolejny raz u nas wystąpi, niemniej pierwszy raz w naszej letniej placówce przy Nowym Teatrze i w rozszerzonym o dwóch londyńskich muzyków (pianista Alexander Hawkins i kontrbasista John Edwards) składzie Chicago Underground, czyli stąd też nazwa tego kwartetu – Chicago London Underground. Osobiście się bardzo cieszę na spotkanie z pianistą Alexandrem Hawkins, ponieważ jak dotąd nigdy w Pardonie go nie gościliśmy. Uważamy, że jako inauguracyjny koncert nie mogliśmy sobie nic innego wymarzyć.
Jakie dalsze bookingi?
Nasz letni koncertowy program jest prawie gotowy. Skupiliśmy się na muzykach, którzy jeszcze nigdy u nas nie wystąpili lub nie wystąpili w Pardonie przy Nowym Teatrze w ubiegłym roku. Wczoraj ogłosiliśmy nasz drugi koncert, czyli ghanijskiego innowatora afrofunku i „highlife”, współpracującego z takimi muzykami i formacjami jak Fela Kuti, Tony Allen, Ghana Black Star Band (Osibisa), Uhuru Dance Band czy Apagya Show Band. Chodzi mi o osiemdziesięciodwuletnią legendę, Ebo Taylora wraz z siedmioosobowym „The Saltpond City Band”, natomiast kolejne koncerty będziemy ogłaszać z odpowiednim wyprzedzeniem.
Wcześniej Pardon, To Tu działało przez cały rok, zapewniając wam dochody (i wydatki) na cały rok. Teraz wygląda to tak jakby ten krótki, wiosenno-letni sezon pokrywał dotychczasowy cały rok. A jak to wygląda w rzeczywistości?
W rzeczywistości wygląda to tak, że wiosenno-letni sezon pokrywa wiosenno-letni sezon. W ubiegłym roku mieliśmy taki cel, że bezpośrednio po naszej rezydencji przy Nowym Teatrze przeprowadzamy się do nowej stałej siedziby. To się, niestety, nie udało i w związku z tym nasi pracownicy musieli znaleźć sobie nowa prace. Uwierz mi, nie było to dla naszego zespołu przyjemny okres, tym bardziej się cieszymy, że większość naszych długoletnich pracowników do nas ponownie powraca. Jesteśmy z tego powodu bardzo dumni i szczęśliwi.
Formuła opieki nad świetlicą j letnia kawiarnia Nowego Teatru sprawdziła się na tyle, by dalej działać w ten sam sposób czy szukasz miejsca na stałe?
Myślę, że nie jest to żadną tajemnicą, współpraca z Nowym Teatrem jest wymarzona. Mam głęboką nadzieję, że będzie to długofalowa kooperacja. Niemniej naszym priorytetem jest otwarcie całorocznego klubu, który zapewni nam powrót do „klasycznej” wersji Pardonu, czyli bar, focaccia, koncerty, sklep z winylami, księgarnia… Pracujemy nad tym od ponad roku i jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, to wierze, że niebawem będziemy mogli zdradzić więcej konkretnych informacji.