AUTOR: T’ien Lai
WYTWÓRNIA: MonotypeRec
WYDANE: 15 listopada 2015
INFORMACJE O ALBUMIE
T’ien Lai to już uznana marka. Ba, ten duet uznaną marką był już przed wydaniem płyty. Kuba Ziołek i Łukasz Jędrzejczak świetnie wypadli już na Da’at, po dwóch latach (a dziś już kalendarzowo trzech) wydaje się, że duet zrobił ogromny postęp, choć ciężko jest stawiać kolejne kroki, gdy się jest muzykami pełnymi. RHTHM z miejsca okrzyknięto kandydatem do płyty roku, album zbiera pozytywne lub nawet bardzo noty w zagranicznych mediach, a T’ien Lai mogą się tylko uśmiechać do siebie, bo tak misternego, hipnotyzującego, wciągającego i miażdżącego po prostu wydawnictwa pozazdrości chyba każdy artysta.
RHTHM to nic innego, jak znakomita fuzja elektronicznych pętli, krautrockowej fantastyki, noise’u w wersji trans („Piknik nad rzeką Ma” – te saksofonowe wejścia i dynamiczny, bardzo nerwowy rytm budują napięcie całego utworu), „W D” kojarzyć się może nagraniami Kapital (te repetycje, te orientalno-new new age’owe melodie), „Breslai” swoją masywnością wyrasta na highlight drugiego albumu T’ien Lai, a gdy doda się ten industrialno-sci-fi pierwiastek, czyli rozciągnięte melodie między znerwicowaną rytmiką, rodzi się jednocześnie kandydat na jeden z lepszych singli 2015 roku. Przemysłowy charakter rozpościera się także nad „Słońce wstaje nad Mellilą”, ale tutaj duet Jędrzejczak-Ziołek zadbał także o plemienny rytm i tajemniczą atmosferę kompozycji. W skrócie: dobra płyta, wciągająca, momentami bardzo dobra, większymi chwilami także zajebista. Fejm uzasadniony, czy kogoś to dziwi?