AUTOR: Düsseldorf
WYTWÓRNIA: Requiem Records
WYDANE: 1 kwietnia 2016
INFORMACJE O ALBUMIE
Düsseldorf na koncertach jak na wyciągnięcie ręki. Śląska formacja w latach 2014-2015 odbyła niezłą trasę, zaliczając Wrocław, Warszawę, Zawadzkie i Łódź. Warszawa, wiadomo, Requiem Festival w Fugazi i występ w POLIN, w stolicy Dolnego Śląska grano w Liverpoolu, Łódź to DOM. Takim sposobem uzbierał się materiał na Live Re/Actions.
Düsseldorf, zespół z bogatą historią w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, bez długogrającego materiału, dla młodszych słuchaczy może wydawać się zupełną nowością. Sęk w tym, że o żadnych nowicjuszach nie ma tutaj mowy. Requiem Records co jakiś czas stawia na zasłużonych, nieco zapomnianych już wykonawców, wydając ich archiwalne nagrania lub utwory, które wcześniej nigdzie się nie ukazały. W przypadku Live Re/Actions, koncertówce z kilku gigów sprzed roku i dwóch lat, o studyjnym długograju jeszcze nie nic nie słychać, ale być może ten album to coś jak zapowiedź?
Tak czy inaczej, noise’owo-elektroniczne utwory, które uzbierały się na tych kilka pozycji świadczą o tym, że Düsseldorf, mimo wielu lat na karku, to nadal dobrze naoliwiona maszyna. „D.P.B.” rozbudza swoją przebojowością i chwytliwym klawiszom, „Królewska Huta” to poplątane synthy i ciężki noise w jednym, podczas gdy „Wodospady” zahaczają o post-hardcore’owe klimaty wypełnione surowymi bębnami. Wraz z „Jaskrawymi Kolorami” katowicka formacja idzie w rave (chwytliwa perka, rosnące chaotycznie syntezatory), a „Rudnik”, będący muzycznym ukłonem zespołu w kierunku Eugeniusza Rudnika, co trzeba przyznać, ciekawie eksploatuje różnej maści sample, nagrania terenowe i elektroniczne przeszkadzajki czy sprzężenia. Suma sumarum, wypadałoby, aby Düsseldorf w końcu przygotowali jakiś nowy materiał, weszli do studia i go zarejestrowali. Live Re/Actions tak naprawdę do tego obliguje muzyków. Głupio by było stracić potencjał po tym albumie.