Jak Wielkanoc, to muzyka sakralna. Jak sakralna, to nie obejdzie się bez chórów. Tym razem dzieło Sławomira Czarneckiego Vesperæ in exaltatione Sanctæ Crucis, nawiązujące do Święta Podwyższonego Krzyża.


AUTOR: Dawid Biwo, Aleksander Kunach, Jan Łukaszewski, Polski Chór Kameralny, Zespół instrumentalny Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku
TYTUŁ: Sławomir Czarnecki: Vesperæ in exaltatione Sanctæ Crucis
WYTWÓRNIA: Dux
WYDANE: 23.11.2020


Na Vesperæ in exaltatione Sanctæ Crucis słyszymy nieszpory skomponowane przez Sławomira Czarneckiego, kompozytora z Jeleniej Góry, osobę mocno przesyconą religią, co zresztą można wywnioskować z dedykacji albumu papieżowi Benedyktowi XVI i Wacławowi Depo, Metropolicie Częstochowskiemu. No i sama treść. Niespory na Święto Podwyższenia Krzyża. Czym jest to święto?

Odbywa się we wrześniu, nawiązuje do poszukiwań krzyża, na którym w Wielki Piątek zmarł Jezus Chrystus. Opowieść głosi, że poszukiwania, które rozpoczęły się po trzechsetnym roku naszej ery, były pomysłem św. Heleny, matki cesarza Konstantyna. Krzyż odnaleziono, na Golgocie wybudowano dwie bazyliki (Męczenników i Zmartwychwstania), krzyż przekazano, 14 września obchodzi się Święto Podwyższenia Krzyża.

Teoretycznie łączenie tego święta z Wielkanocą mogłoby się wydawać naciągane. Ale tylko teoretycznie, bo mamy jednak tutaj łączącą wszystko jedną klamrą śmierć Jezusa. Mamy też wzniosłe, niekiedy melancholijne, niekiedy ciężkie nieszpory, czyli ten element liturgii, który odprawiany jest wieczorami, który posiada zarówno hymn (recytowany lub śpiewany), jak i psalmodie.

Muzycznie Vesperæ in exaltatione Sanctæ Crucis to kawał dobrych chorałów gregoriańskich, przy czym słychać, że Sławomir Czarnecki tylko się nimi inspirował, polifonia melodii jest ujmująca, a repetycje pojawiają się na płycie wielokrotnie. Na płycie. No właśnie, wydaje mi się, że dzieło Czarneckiego to nie jest materiał czysto wydawniczy. On żyłby własnym życiem podczas koncertów sakralnych, zamkniętych, odbywajacych się w świątyniach, nie w domowym zaciszu, na nawet najlepszym sprzęcie audio. To nie to samo, nie ta bajka. Ale-ale, nie można pominąć udziału całego zespołu śpiewaczy i muzyków, którzy ten album stworzyli. Tenor Aleksander Kunach, Dawid Biwo (bas), do tego Polski Chór Kameralny, który świetnie rozumie się z muzykami Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku (tylko instrumenty dęte, które podbijają liturgiczny, przepełniony duchowością stan utworów).

NASZA  SKALA OCEN

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA
%d bloggers like this: