Audioriver ogłosiło kolejne fakty związane z festiwalem. Organizatorzy ubrali je w ciąg cyfr.
Sześć i trzy
Sześć, czyli część nocna Audioriver to w tym roku – nie mniej, nie więcej – aż sześć scen. Każdy z Was wie, gdzie znajdzie Main Stage, czyli główną i największą scenę z najliczniejszą widownią. To ona gości zawsze największe gwiazdy gatunku z kraju i zagranicy oraz duże projekty sceniczne. Circus Stage również nigdy nie może narzekać na brak publiczności i słynie z kultowych closingów (jak choćby Maceo Plex czy Pan-Pot). A jeśli któremuś z Waszych serc bliższe są połamane dźwięki, to od kilku dobrych lat na wszystkich spragnionych czeka największa festiwalowa scena drum & bassowa w Polsce – Hybrid Tent. Czy domyślacie się już co kryje się pod trójka? Tak, to trzy nowe sceny festiwalu – Burn Stage, Kosmos i True Music Stage w nowej aranżacji i lokalizacji. Warto podkreślić, że program Burn Stage od dwóch lat umilał uczestnikom dzienną część festiwalu na płockim rynku, tymczasem od tego roku możecie szukać tej sceny nad Wisłą pośród innych.
Sześćdziesiąt dwa, dwa i czterdzieści
Sześćdziesięciu dwóch – tylu do tej pory zostało ogłoszonych artystów. Mogłoby się wydawać, że to aż nadto na trzy dni festiwalu, ale codziennie w mailach, wiadomościach, komentarzach na Facebooku i Instagramie, pytacie oczywiście czy to już wszyscy artyści i ile będzie jeszcze ogłoszeń. A więc – będą dwa. Ilu artystów zagranicznych? Kilkunastu. A wszystkich łącznie? Ponad czterdziestu. Jak sami widzicie ta stówka raczej znowu pięknie pęknie.
Jeden
Ta samotna jedynka na końcu to nic innego jak start sprzedaży jednodniowych biletów. Od wczoraj znajdziecie je na www.ebilet.pl/muzyka/festiwale/audioriver w salonach sieci Empik. W sprzedaży są również nadal karnety dwudniowe – jeśli zależy Wam na spędzeniu pięknych lipcowych dni i nocy na płockiej plaży, radzimy nie czekać do ostatniej chwili. W zeszłym roku karnety trzydniowe wyprzedały się 10 lipca, w tym 15 maja. W końcu na ten weekend wiele osób czeka cały rok!
mat. prasowe