Rusza dziesiąta edycja festiwalu CoCArt w Toruniu

Jubileuszowa odsłona to idealna okazja, by pojawić się w Toruniu. A czekają nas trzy naprawdę intensywne dni z muzyką współczesną i eksperymentalną.

Toruński festiwal to już tradycja, to też muzyczna impreza ciesząca się naprawdę dobrą sławą. Toruniowi brakuje takich wydarzeń, zresztą ostatnim odbywającym się festiwalem na takim poziomie był świętej pamięci, nieudolnie reaktywowany w Warszawie Plateaux. Co ciekawe, Plateaux toruński odbywał się, tak jak i CoCArt, w Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu. CoCArt przetrwał, inny festiwal – niestety nie.

W tym roku odbywa się już dziesiąta odsłona CoCArtu, kolejna z naprawdę dobrą muzyką. Zresztą wystarczy spojrzeć na koncertowe plany, by wiedzieć, że Rafał Kołacki oraz Rafał Iwański nie próżnowali, układając listę artystyczną. WIDT, które w tym roku wydadzą w Bocian Records nowy album (dotychczas minialbum VHS w Pointless Geometry i długogrający debiut w Zoharum), ze świetną płytą Krautpark do Torunia przyjadą Pin Park, a jakiś czas temu reaktywowana grupa Księżyc to klasa sama w sobie, ich każdy koncert to ceremoniał i prawdziwa uczta dla zmysłów. Rzadko kiedy możemy o rodzimym zespole powiedzieć, że jest kultowy. Cóż, Księżyc posiada już taki status.

>>Sprawdź wydarzenie na Facebooku

Z Niemiec przyjedzie związany z Zoharum Günter Schlienz, eksperymentator i fan brzmień analogowych syntezatorów, a z Austrii spodziewać się możemy dobrego (jak zawsze) występu Radian. Trio zostanie wsparte przez artystów audiowizualnych, Billy Roisz i Dietera Kovacica.

Ciekawie zapowiada sie też występ Radar i Wojciecha Jachny. Producencko-artystyczny duet Radar to Krzysztof Topolski i Robert Skrzyński, który debiutował płytą Radar w Plaży Zachodniej. Wojciecha Jachnę zna każdy fan jazzu w Polsce. No, przynajmniej powinien znać.

Koncertowa część CoCArtu rozpocznie się w piątek, 9 marca i potrwa do soboty. 8 marca, w czwartek, inauguracja fesiwalu pod postacią wystawy plakatów Krzysztofa Białowicza.