Ktoś tu się opił masłokiem i walnął małym palcem o krzesło. Nowy utwór Bloc Party brzmi jak mashup świątecznych piosenek The Kelly Family z wakacyjnymi hitami Jonas Brothers. Zgroza, zło, syf, kiła i mogiła w jednym. Rozmieniania się na drobne czas chyba start.
Dwa pierwsze nagrania wypuszczone przez Bloc Party nie zawodziły, ale daleko im było do hitów sprzed lat. Pisząc dwa pierwsze, trzeba zaznaczyć, że dwa od wydania najpierw Four, a potem pożegnalnej epki The Nextwave Sessions. W końcu potem Anglicy kolejny raz zawiesili działalność, by Kele mógł skupić się nad swoim Trick. A potem zespół wrócił, zrobiła się mała telenowela pod tytułem Szukamy nowego perkusisty, choć staremu nie powiedzieliśmy, że odchodzi, Matt Tong ostatecznie założył nowe zespoły, Bloc Party udostępnili nowe nagrania i… teraz przyszedł czas na… to coś.
„The Love Within” ma ogromną szansę stać się nieporozumieniem roku, a na pewno swobodnie bije na głowę potworki z Intimacy czy The Boxer i The Hunter z solowego dorobku Kele Okereke. Co przyniesie przyszłość? Miejmy nadzieję, że nowy singiel albo był nieśmiesznym żartem w stylu „ha ha…ha”, albo Tong może dziękować Bogu za zmianę muzycznych barw.
A zresztą sprawdźcie sami.