Dla Wielkanocy najbardziej charakterystyczne są mazurki, dlatego nie może dziwić, że w Wielkim Tygodniu piszemy o… mazurkach lub, jak brzmi oficjalny tytuł płyty Mazurkas.


AUTOR: Maria Korecka-Soszkowska
TYTUŁ: CHOPIN, SZYMANOWSKI: Mazurkas | Mazurki
WYTWÓRNIA: Dux
WYDANE: 28.09.2020


OK., trochę to naciągane, ale możemy to wydawnictwo podpiąć pod mikrocykl Album na Wielki Tydzień. W końcu nie indziej, jak właśnie w Wielkanoc w większości domów pojawiają się mazurki, tradycyjne ciasta, których pochodzenia, podobno, należy doszukiwać się w Turcji i wojen polsko-tureckich, następnie wzmożonego handlu, między innymi bakaliami. Ciasto od swoich początków kojarzone było z Mazowszem, przede wszystkim jego północnymi rejonami, Kurpiami, okolicami Mławy i Ostrołęki, skąd wzięło swoją nazwę. W końcu mieszkańców północnego Mazowsza nazywano Mazurami.

Tyle z ciastem, idąc tropem regionalizacji Polski, mają wspólnego mazurki, formy muzyczne. Popularne na Mazowszu ludowe melodie i tańce, za które dziękować możemy Fryderykowi Chopinowi. Kompozytor, wakacje spędzając na mazowieckich wsiach, miał dużą styczność z lokalnym folklorem, pieśniami, nuceniem melodiami, którymi mocno się zainspirował. Co ciekawe, wszystkie stworzone przez niego mazurki są jego własnymi pomysłami, w żadnej z ludowych twórczości nie znajdziemy nic, co mogłoby sugerować inaczej.

Mazurki, delikatne, stosunkowo wesołe, zawieszone między oberkiem i kujawiakiem muzyczne fraszki, nadają się i do śpiewania, i do tańczenia. Chopin, w swoich trzech kompozycjach prezentowanych na płycie (op. 33, 41 i 50), łączy ze sobą zarówno leniwe wakacje na polskiej wsi, jak i salonowe, quasi-romantyczne wieczory ogrzewane ciepłem serc tańczących kochanków.

Jak na tym tle, trudnym i jak zawsze, gdy mówimy o protoplaście gatunku, wymagającym, wypadają mazurki Karola Szymanowskiego? Kompozytor znakomicie wskrzesił chopinowskiego ducha utworów, ale nie zrobił tego odtwórczo, tylko nadał im nowy, własny charakter. Wciąż utrzymując w swoich dwudziestu mazurkach (na Mazurkas Maria Korecka-Soszkowska gra ich dwanaście) standardowe, typowe dla kompozycji zróżnicowanie tempa, budowę ABA i zanurzenie w kulturowym folklorze. Tym, co wyróżnia Mazurki op. 50, jest ukłon w stronę podhalańskiej muzyki ludowej i dalsze poszukiwanie. Nie oszukujmy się, Chopin zanurzony był w muzyce dziewiętnastowiecznej, romantycznej, wskrzeszającej, może lepiej:budujące nastroje narodowe, Szymanowski tej polskości zaznał na własnej skórze, odniesienia do barw patriotycznych nie były potrzebne.

Korecka-Soszkowska świetnie odgrywa utwory Chopina i Szymanowskiego. W każdym z ujęć czuć zarówno świeżość, jak i nostalgię. Retroromantyzm i dwudziestowieczne zainteresowanie orientem. Oraz zamiłowanie do muzyki ludowej, w wypadku Karola Szymanowskiego było to Podhale, muzyka góralska.

Folklor, kultura ludowa, muzyka i zwyczaje wsi. Wielkanoc w polskim ujęciu to tradycje, mniej lub bardziej przaśne, wygasające, dzielnie powracające, nigdy się niekończące, rokrocznie powtarzane. Mazurkas, mazurki, idealnie wpasowują się w dźwiękowy pejzaż wielkanocnej niedzieli i poniedziałku. Zostały ostatnie godziny Wielkanocy, warto mazurkami delektować się przy… mazurkach.

NASZA SKALA OCEN

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA
%d bloggers like this: