Pochodzą z Gdyni i Gdańska, niedawno Zoharum wydało ich debiutancki album Time & Form, a teraz duet Dren przedstawia siebie za pomocą alfabetu. Natt i Akton, czyli trójmiejski Dren, w ABCD.

A jak…

Natt:

Ableton. To tam powstaje wszystko, co robi DREN.

Akton:

Atonal. Niesamowity festiwal, źródło doznań i inspiracji.

B jak…

Natt:

Black Metal. Szczenięca miłość, która została ze mną do teraz.

Akton:

Black Metal. Tu jesteśmy chyba zgodni. Ta muzyka, jest jednym z filarów DREN-u.

Bezkompromisowość. Bez niej hołdujemy przeciętności.

Brainbombs. Sztandar noise rocka i bezkompromisowości właśnie.

Bong. Awatar stonera.

C jak…

Natt:

Chaos Echo. Ich album Transient z 2015 roku to moje ścisłe top 10.

Akton:

Cisza. Często wymieniana w tym cyklu. Nie bez powodu.

Consumed. Opus magnum Plastikmana. Do dziś jeden z najczęściej słuchanych przeze mnie albumów. Duszny i hipnotyczny.

D jak…

Natt:

Drum and Bass. Gatunek, od którego zaczęła się moja przygoda z graniem w klubach i produkcją muzyki.

Akton:

Downwards. Kultowa wytwórnia pod każdym względem.

DOME. Eksperymentalny projekt gości z Wire. Inny wymiar muzyki. Inny wymiar wszystkiego.

Drone. Gatunek, którego chyba najwięcej słucham na co dzień.

Dercz Stanisław Ignacy. Przyjaciel, wsparcie i inspiracja.

Dyscyplina.

E jak…

Natt:

Eric Holm. Jego sound design ciągle mnie inspiruje.

Akton:

Element Com. Nieistniejąca już, niemiecka wytwórnia. Jak dla mnie absolutny rdzeń muzyki techno. Zdehumanizowane, zapętlone w nieskończoność maszynowe rytmy.

Eyehategod. Brud i bolesna szczerość.

Earth. Płynę, gdy ich słucham.

Eleh. Jego produkcje to idealne narzędzie do medytacji. Jakby ktoś przeciągał cienką, metalową strunę przez mózg.

F jak…

Akton:

Filth Pig. Ulubiony album Ministry.

FSOL. ISDN poznałem w średniej szkole i jest ze mną do dziś.

G jak…

Natt:

Gdynia. Moje rodzinne miasto i jedyne z polskich miast, w którym chciałbym mieszkać.

Akton:

Gdańsk. Moje rodzinne miasto i jedyne z polskich miast, w którym chciałbym mieszkać.

Góry. Uwielbiam po nich chodzić i się wspinać.

GNOD. Kolejna z „tych” kapel.

H jak…

Natt:

Hvis Lyset Tar Oss  – Ten album leciał u mnie największą ilość razy.

Akton:

Hardcore. Moje korzenie klubowego grania.

I jak…

Akton:

Industrial.

Natt:

Into The Acid Swamp. Kolejny z mojej listy top 10.

J jak…

Akton:

Jazz. Kolejny filar DREN-u. Wchodzi mi niemalże bezkrytycznie od Armstronga i Davisa po Haino i Brötzmanna.

Natt:

JAKOŚĆ ponad ilość. W dzisiejszej muzyce jest niestety totalnie odwrotnie.

K jak…

Akton:

Kontrola.

Krwawy Południk. Jedna z najważniejszych książek. Chłonąłem z zapartym tchem.

Kolonia Artystów. Gdański, kreatywny nośnik, który wielu dał szansę pierwszego publicznego występu. W tym mi, za co zawsze będę im wdzięczny.

Natt:

KriegsmaschineApocalypticists. Czyli moim zdaniem najlepszy album 2018 r.

L jak…

Natt:

Loxy & ResoundBurning Shadows. Kiedy pojawiła się ta płyta, to całkowicie zmieniła moje podejście do drum and bassu.

Akton:

Las.

M jak…

DREN jednym głosem:

Muzyka. Bo to o nią w tym wszystkim chodzi…

N jak…

Akton:

Nursery. Kultowe w pewnych kręgach, nieistniejące forum poświęcone muzyce elektronicznej. Pełniło dla mnie edukacyjną rolę.

Natt:

Neuro. Imię mojego najlepszego ziomka.

O jak…

Natt:

Oake. Jego wytęp na tegorocznym Revive zrobił na mnie OGROMNE WRAŻENIE!

Akton:

OSA – Open Source Art Festival. Organizowany od 2011 roku przez wspomnianą wyżej Kolonię Artystów.
Taki mini Atonal. DREN miał na nim swój debiut w 2018 roku.

P jak…

Akton:

Power Electronics.

Natt:

Pact Infernal. Połączenie tego, co lubię w muzyce najbardziej.

Q jak…

Natt:

Quatorze Pièces De Menace. Wszystko, co najlepsze w muzyce Dale Cooper Quartet & The Dictaphones.

Akton:

Quoth.

R jak…

Natt:

Revive. Cieszę się, że mogliśmy uczestniczyć w tegorocznej edycji, masa poznanych ludzi no i świetny festiwal.

Akton:

Revive. Totalnie, jak wyżej. Trzymam kciuki za kolejne edycje.

Residents.

Raster–Noton. Podoba mi się sterylność, zarówno dźwiękowa, jak i wizualna. Nie zdziwię się, jak się kiedyś okaże, że muzyka z tej wytwórni ma zastosowanie w medycynie.

S jak…

DREN jednym głosem:

Sfinks700. Kluby pojawiały się i znikały, a „klubik” na Mamuszki stoi i ma się dobrze. Od lat ewenement na skalę Polski i cieszymy się, że mamy go pod nosem.

Akton:

Stoner/Sludge.

Samorealizacja.

Sleeparchive.

T jak…

Akton:

Transgresja. Bez niej nie zachodzi żadna poważna zmiana.

Time Machines. Od tego albumu zacząłem lubić Coila.

Terminal Cheesecake. Ta kapela zmieniła wiele w moim życiu. Cieszę się, że wrócili.

Natt:

Transmission Of All The Good-Byes. Płyta, która zawsze musi być ze mną.

V jak…

Natt:

Vacuum. Album Entropii. Świetna muzycznie i chyba najładniej wydana płyta 2018 roku.

 

Akton:

Vainio Mika. Solo i jako część Pan Sonica. Wszystko, co robił ten pan, było Sztuką Dźwiękową.

W jak…

Akton:

Wrzeszcz. A dokładnie Wrzeszcz Dolny. Dzielnica Gdańska, w której się wychowałem i z którą jestem bardzo związany emocjonalnie.

Wiedza.

Woda.

Whitehouse. Intensywność, która ma działanie terapeutyczne.

Natt:

Widowmaker. Ten album Dragged Into Sunlight wgniótł mnie w ziemię

X jak…

Akton:

Xasthur. Według mnie obok Vikernesa najmocniejszy przedstawiciel konwencji one man metal.

Y jak…

Akton:

Yello. Boris Blank jest geniuszem sound designu. Rodzice mieli Claro Que Si na CD.

Z jak…

Zoharum. Wytwórnia, która nam zaufała. Czujemy się jak w domu.

Ż jak…

Akton:

Żeglarstwo. Staram się co roku choć parę dni spędzić na jachcie na morzu.

 

%d bloggers like this: