Kilka dni temu Miron Grzegorkiewicz wydał swój album w projekcie M8N. W związku z tym i dostępnym w sieci materiałem zadaliśmy mu kilka pytań.
Akcja udostępniania utworów trwała osiem miesięcy, a na płycie znalazło się aż dziesięć pozycji. Skąd te dwa dodatkowe nagrania?
Dodatkowe nagrania służą poszerzeniu historii opowiadanej na ULSSS. Pierwszy – „Back To The Mirror” – jest powrotem do lacanowskiego lustra, co dla mnie stanowi początek-koniec narracji, przenikanie jednego w drugie. Ma to też swój osobisty kontekst końcówki roku 2017, co naturalnie wpisało się w rytm tego projektu.
Drugi – „Veins” – traktuję jako appendix do całości, naświetlenie nadziei i spokoju po wnikliwym i brutalnym komentarzu Pete’a Simonellego (odcinek 8 – „We Are Surprising No One”).
O czym dokładnie jest ULSSS?
ULSSS jest historią poza czasem. Przestrzenią pełną nowych postaci, krain i doświadczeń. Jest odpowiedzią na dosłowność naszych czasów.
Jesteś po pierwszym koncercie promującym ULSSS. Jak wrażenia?
Był to jeden z najbardziej wzruszających momentów w moim życiu. Poczułem smak realizowania złożonych koncepcji w towarzystwie niesamowitych osób. Wszedłem w nowy etap twórczości. Jestem dumny z efektu i zmotywowany do dalszych działań.
Co dalej w planach?
Przygotowanie się do kolejnych koncertów, praca nad kolejnymi teledyskami, promocja ULSSS na tyle, ile to możliwe. Są też inne równie ważne plany: nowy album JAAA! i wszystko, co z tym związane. A jest to duży projekt, bo pomysły mamy szalone!