TRYP dołączają do rodziny Requiem Records, album Trypolis ukaże się pod koniec stycznia. Będzie zawierać 11 utworów.
Łódzka formacja TRYP debiutowała osiem lat temu albumem Kochanówka, traktującym o szpitalu psychiatrycznym w Łodzi, gdzie w czasie drugiej wojny światowej Niemcy mordowali osoby niepełnosprawne i chore psychiczne. Płyta ukazała się w 2010 roku nakładem Qulturapu.
Dwa lata temu TRYP wypuścił epkę Nagie serce, której premiera miała miejsce na łódzkim festiwalu Domoffon. Teraz w składzie Marcin Pryt, Kuba Wandachowicz, Robert Tuta i Piotr Połoz (zmienił przed wydaniem Nagiego serca Pawła Cieślaka) zespół szykuje się do świętowania nowego wydawnictwa. W styczniu nakładem Requiem Records ukaże się Trypolis, kolejny koncept album łodzian.
Spytaliśmy Kubę Wandachowicza, czego należy się spodziewać po Trypolisie.
Na płycie będzie 11 utworów, co daje czterdzieścikilka minut zróżnicowanej muzyki. Znowu postawiliśmy na eksperymenty w warstwie produkcyjnej, czym głównie zajął się Paweł Cieślak, choć tym razem miał o tyle ułatwione zadanie, że dostał traki do konkretnych, skończonych utworów, nad którymi pracowałem, z przerwami, przez ostatnie trzy lata. Potem te utwory nabierały ciała na intensywnych próbach, których owocem były głównie genialne basy Piotrka Połoza, którego wkład na płytę jest ogromny. Na koniec do składu dołączył Marcin Zabrocki, który dograł świetne saksofony i klawisze, a także, razem z Pawłem Cieślakiem, przeforsował kilka ciekawych rozwiązań aranżacyjnych. Ta płyta, łącznie z towarzysząca jej warstwą wizualną autorstwa Pawła Gizy, jest efektem ciężkiej, ale niezwykle przyjemnej, pracy siedmiu osób – wyjaśnił nam Kuba Wandachowicz, współwłaściciel łódzkiego klubu DOM, współzałożyciel TRYP, wcześniej członek NOT i Cool Kids of Death.
A co Wandachowicz mówi o planach TRYP na najbliższy czas?
Jesteśmy z niej (płyty) wszyscy dumni, zależy nam bardzo na możliwe najszerszym odbiorze, dlatego szykujemy się do koncertów. Pierwsze już w styczniu.
Premiera Trypolis już pod koniec stycznia. TRYP dołączą tym samym do dużej już rodziny Requiem Records.