The National powstał w Ohio w 1999 roku. Od tej chwili kapela ta obdarzyła swoich fanów pięcioma płytami, z których o żadnej nie można powiedzieć złego słowa. Dla mnie jest to obowiązkowy punkt openerowego programu.
W skład zespołu wchodzą Matt Berninger oraz bracia Aaron (gitara, bas, fortepian), Bryce Dessner (gitara), Scott (bas, gitara) i Bryan Devendorf (perkusja) i w tym składzie od lat umiejętnie łączą alternatywne spojrzenie na muzykę z tradycją amerykańskiego grania. Jest to zespół, który niektórzy z nas mieli już okazje podziwiać w Polsce. Nowojorska (swoje korzenie mają jednak w Ohio) kapela, odwiedziła bowiem nasz kraj już dwa razy, w 2009 roku zagrali na Off Festivalu a w 2011 w warszawskim klubie Stodoła. Teraz przyszedł czas na Gdynię, choć nie do końca byłem pewien czy Opener, jest tak odpowiednim „eventem” dla ich ambitnej i wyjątkowej muzyki jakim był Off Festival. Jednakże wraz z nagraniem w 2010 roku, najłatwiejszego w odbiorze przez postronnych słuchaczy albumu High Violet, sytuacja delikatnie się zmieniła i wydaję się, że The National stali się zespołem nadającym się również na występy na bardziej mainstreamowych festiwalach. Nie znaczy to oczywiście, iż ich piąty krążek jest zły, wprost przeciwnie, jest świetny. Najlepszym potwierdzeniem jego klasy, jest uznanie go za najlepszy w 2010 roku przez magazyn Q. Jeśli chodzi o występy na żywo, to miałem osobiście przyjemność oglądania amerykanów na scenie i bardzo miło wspominam ów koncert, przed którym zresztą nie znałem dobrze ich twórczości a mimo to świetnie się bawiłem.