Wytwórnia i kolektyw Technosoul razem z początkiem roku 2018 zakończyły swój muzyczny byt.
Technosoul to już historia. Kolektyw właśnie ogłosił, że w 2018 roku nie będzie kontynuował działalności. Truizmy w stylu „wszystko, co dobre prędzej czy później się kończy” są tu zwyczajnie nie na miejscu. Lukę po tej wesołej paczce muzycznych kumpli trudno będzie wypełnić. Mam jednak nieodparte wrażenie, że to po prostu koniec pewnego rozdziału, po którym przyjdzie nowy z udziałem tych samych osób, a być może z jeszcze większym zapałem, którego i dotychczas zdecydowanie nie można było im odmówić. Taka wiadomość to jednak dobra okazja do podsumowań. Za co kochaliśmy Technosoul? A może było coś, co nas w nich wkurzało? O tym w subiektywnym przeglądzie poniżej.
#1 Up To Date
Żeby była jasność – absolutnie nic nie wskazuje na koniec tej legendarnej, białostockiej imprezy, która z każdym rokiem ma się coraz lepiej. Symbioza festiwalu z kolektywem Technosoul była jednak bardziej niż zauważalna. To współpraca absolutnie nie do przecenienia. Chociaż w pewnych miejscach trudno było postawić granicę między oboma przedsięwzięciami, powstałymi przecież z inicjatywy tych samych osób, to bez wątpienia jedno nie byłoby w obecnym miejscu, gdyby nie to drugie i na odwrót. Up To Date grając razem z Technosoulem, firmującym od lat jedną ze scen, rozwinął się niesamowicie i za to należy się zdecydowane hi5!
#2 Salony Ambientu
Mało kto zrobił dla popularyzacji ambientu nad Wisłą tyle, ile bohater naszego materiału. Ludzie zaczęli interesować się tą formą wspólnego, grupowego przeżywania muzyki w wydaniu live i nauczyli się odbierać ją z należnym skupieniem. Od kilku lat w klubach ambient nie jest już zapychaczem na zamułkę dla niedobitków o piątej nad ranem. Ambientowe sesje zaczęły cieszyć się równie dużym zainteresowaniem co imprezy techno, czego najbardziej wymiernym przykładem była chociażby obecność kamer Boiler Roomu podczas Centralnego Salonu Ambientu na edycji Up To Date w 2016 roku. To dzięki tej ekipie zobaczyliśmy tylko w ostatnich miesiącach legendarnego Roda Modella (Deepchorda), Mareenę czy Hior Chronik, ale też polskich artystów jak Bartosz Kruczyński oraz sami twórcy Technosoul: Dtekk i Essence. Licznik obecnie wskazuje 10 edycji w Białymstoku, 7 w Warszawie, 3 w Katowicach oraz po 2 w Bydgoszczy, Krakowie i Lublinie. Czekamy na kolejne!
#3 Label
Technosoul to nie tylko wesołe towarzystwo ogarniające imprezki, ale też label płytowy. Ta sfera aktywności funkcjonowała jednak z nieco mniejszym zaangażowaniem niż eventowa, co dało się zauważyć zwłaszcza w ubiegłym roku, kiedy działalność wydawnicza zeszła wyraźnie na boczny tor. Mimo to w katalogu Technosoul ukazały się na przestrzeni lat materiały naprawdę ciekawe i angażujące artystów takich jak Błażej Malinowski, Michał Wolski czy Piotr Klejment. Ostatni materiał to kosmiczna epka Kuby Sojki z gęsto pulsującym, tytułowym „Voltan II” i remiksami Neila Landstrumma i Mike’a Parkera. Materiał w sam raz, by powiedzieć słuchaczom „cześć!” z wysokiego C.
#4 Luz
Jedyna tego typu inicjatywa na wschodzie Polski, w mieście przez wielu uznawanym za stolicę nieco innego gatunku muzycznego. Walcząc ze złymi stereotypami na temat techno, przy okazji zrobili mu najbardziej autentyczną z możliwych reklam. Znakiem firmowym ruchu stała się owiana tajemnicą kitka Dtekka. Ekipa Technosoul z charakterystycznym humorem i przymrużeniem oka forsowało kolejne swoje pomysły, co na tle podobnych przedsięwzięć w naszym kraju zawsze mi imponowało. Mimo wszelkich przeciwności, chociaż często wiatr wiał prosto w oczy, ekipie Technosoul uśmiech nigdy nie schodził z twarzy. Za takie właśnie podejście do muzyki, z luzem, dystansem i swoistą przekorą kochają ich słuchacze.
#5 Pozdro Techno!
W przypadku tak przeplatających się ze sobą inicjatyw pewnie nawet sami ich twórcy nie wiedzą, w ramach której z nich zrodziło się hasło Pozdro Techno! Nie zmienia to faktu, że slogan opanował całą Polskę, doczekał się obrosłego już legendą, naukowego wywodu na swój temat autorstwa profesora Miodka, a wreszcie rozpalił zmysły modowych freaków sygnowaną i ściśle limitowaną kolekcją ubrań i akcesoriów. To marka, która z pewnością swobodnie będzie radzić sobie nadal, mimo zakończenia bytu Technosoul, za co mocno trzymamy kciuki!