Drugim tegorocznym wydawnictwem Requiem Records jest wspólny album Olbrzyma i kurdupla oraz Willego Hanne. Muzycy opowiadają o In side Shout, rozkładając płytę na Czynniki pierwsze. 

Pomimo tego, że nazwy utworów w muzyce improwizowanej często nie mają znaczenia, są nadawane po wykonaniu – czasem są tylko numerami – tym razem tytuły nadaliśmy z premedytacją. Wszystkie tytuły pochodzą od nazw części ucha, ponieważ ucho i słuchanie są w naszej muzyce najważniejsze. Nazwy części ucha zostały przydzielone poszczególnym utworom przypadkowo…

***

„VESTIBULE”

„Vestibule” w wolnym tłumaczeniu znaczy przedsionek. Bardzo dobrze się stało, że akurat ten kawałek otwiera płytę. Po perkusyjnym crescendo z zamknięciem pojawia się efekt zaskoczenia – zassania wszystkiego w głąb, odwrócenia ciągu. Od tego momentu płyta zaprasza do środka.

„COCHLEA”

Na początku słychać przewrotną zamianę instrumentu dętego w instrument perkusyjny, później w eter wchodzi biedronka do masażu… Metaliczny dźwięk pięciocentymetrowych mechanicznych karaluchów pchających piłeczkę pingpongową w blaszanej misce uruchomił drzemiące w nas pokłady romantyzmu. Na koniec wszyscy rzygaliśmy tęczą.

„EUSTACHIAN TUBE”

Nastrój utworu prowadzą dwa megafony, z których Willi odtwarza nagrane wcześniej solówki Tomka. Opis jest łatwiejszy niż sam utwór.

“EXTERNAL ACOUSTIC MEATUS”

Na płycie nie po raz pierwszy pojawia się rytm. Pierwszy raz pojawia się stara kolektywna improwizacja o spójnym kierunku, zakończona solem Tomka. Jak widać/słychać, utwór generalnie raczej tradycyjny.

„EAR DRUM”

Marcin uważa, że sama nazwa powinna wystarczyć.

„AUDIOTORY OSSICLES”

Prawie cała płyta była nagrana bardzo cicho, ale dopiero tutaj słychać to bardzo wyraźnie – Marcin gra na basie bez wzmacniacza. Saksofon oscyluje między dźwiękiem a ciszą. Dźwięk kończy się tam, gdzie inne przeważnie się zaczynają. Słychać jak rezonują materiały, z których są zrobione instrumenty. W dynamice ppp.

„VESTIBULAR NERVE”

Nerwowo czekamy, aż coś się wydarzy. Utwór trzyma w napięciu. Staccatto. Powodzenia.

„AURICLE”

Małżowina uszna z charakterystycznym nożem kuchennym na obręczach bębnów Willego.

„INTERTRAGIC NOTCH”

Syrena przeciwmgielna na morzu konsumpcji.

„ANTIHELIX”

Tego się nie da opisać, tego trzeba posłuchać.

„ANTITRAGUS”

Paszport Polityki – czekamy.

„CONCH”

Marcin czekał na ten utwór całe jedenaście numerów. Happy end. Powinno być concha, ale jest conch, bo w męskim trio nie będzie żeńskich nazw. Dziękujemy ci, Gosiu, za uwagę, ale tak miało być. Kowalstwo artystyczne.

Parafrazując na koniec Klasyka: Koniec i bomba, a kto słuchał, ten trąba (eustachiusza).

***

AUTOR: Olbrzym i kurdupel, Willi Hanne
TYTUŁ: In side Shout
WYTWÓRNIA: Requiem Records
WYDANE: 29 stycznia 2016

 

%d bloggers like this: