Osiemnaście lat od wydania Music Inspired By Tarot (1998) i czternaście od Music Inspired By Zodiac trio Artur Szolc – Robert Srzednicki – Krzysztof Wawrzak powraca z trzecią częścią muzycznego i konceptualnego cyklu Music Inspired by… Tym razem Inspired poruszają się w tematyce alchemii. O Music Inspired by Alchemy opowiada Robert Srzednicki, rozkładając album na czynniki pierwsze. 

 

Alchemia to nauka znana już w starożytności, która wzięła swój początek z filozofii przyrody, opartej na koncepcji czterech elementów konstytuujących wszechświat (powietrza, wody, ziemi i ognia).

Alchemicy zajmowali się poszukiwaniem eliksiru życia (środka zapewniającego długowieczność), panaceum (leku na wszystkie choroby) oraz kamienia filozoficznego, środka umożliwiającego przemianę (transmutację) metali pospolitych (np. ołowiu czy miedzi) w metale szlachetne: srebro i złoto.

Traktaty alchemiczne miały charakter ezoteryczny, poza przepisami praktycznymi zawierały elementy okultyzmu, astrologii, mistyki, medycyny oraz (patrząc z dzisiejszej perspektywy) psychologii.

Naszym celem było stworzenie płyty, której poszczególne utwory stanowić będą muzyczną ilustrację działalności największych europejskich postaci związanych z alchemią i ezoteryką doby (głównie) średniowiecza i renesansu.

***

„ALEXANDRIA”

Stwierdziliśmy, że utwór rozpoczynający płytę powinien być mocny i energetyczny. Główny motyw – grany przez prawdziwą (żywą) sekcją smyczkową przy akompaniamencie różnej maści etnicznych przeszkadzajek i bębenków – wprowadza słuchacza w album. Podróż się rozpoczyna.

„HERMES TRISMEGISTOS”

Chyba najbardziej melodyjny utwór z płyty. Przynosi pewne uspokojenie po bardzo energetycznym „openerze”. W roli głównej – wiolonczela. 

„ALBERTUS MAGNUS”

I znowu wracamy w świat tajemniczych dźwięków, etnicznych bębnów i klimatycznych przestrzeni. Mój ulubiony kawałek z płyty. 

„NICOLAS FLAMEL”

Eteryczna kompozycja nawiązująca klimatem do wcześniejszej płyty z cyklu Music Inspired by zatytułowanej Music Inspired by Tarot. Uwagę zwraca świetna wokaliza pod koniec wykonana pod koniec utworu przez Anuchę Piotrowską z zespołu Żywiołak. 

„TRANSMUTATION I”

Na płycie znajdują się cztery „przerywniki” – krótkie utwory nazwane przez nas „Transmutacjami”. Pierwsza „Transmutacja” to utwór, który został wykorzystany w teaserze promującym płytę. Wokalnie wspomógł nas tu Mariusz Duda (Riverside/Lunatic Soul)

„TRITHEMIUS”

Najbardziej mroczny kawałek na płycie. Skomponowany już dawna, dawno temu, odnalazł wreszcie swoje miejsce „na Alchemii”.

„AGRIPPA VON NETTESHEIM”

Długi, rozbudowany utwór z gościnnym udziałem Anji Orthodox (Closterkeller). 

TRANSMUTATION II”

Druga „Transmutacja”, która przygotowuje słuchacza do wejścia w nieco mniej dynamiczną, ale bardziej oniryczno-refleksyjną, drugą część płyty. 

„FAUSTUS”

I znowu Mariusz Duda na wokalu, w spokojnym, bardzo przestrzennym, częściowo akustycznym utworze. 

„ALEXANDER SETON”

Dla odmiany, najbardziej „elektroniczny” utwór na płycie. Końcowa wokaliza Anji Orthodox świetnie uzupełnia klimat tego kawałka. 

„SENDIVOGIUS”

Utwór jest poświęcony polskiemu alchemikowi (o wielkopańskich manierach), więc stwierdziliśmy, że powinno być ostro i dynamicznie. Zdecydowanie najbardziej rockowy utwór w całym zestawie. 

TRANSMUTATION III”

Kolejna „Transmutacja”. Grany przez sekcję dętą motyw przygotowuje słuchacza do „wejścia” w końcówkę płyty, w której głównym daniem są….

 „JOHN DEE – EDWARD KELLEY”

Dwa połączone ze sobą utwory (ponieważ losy obu alchemików również były ze sobą połączone) stanowią najdłuższą kompozycję na płycie. Podniosły wstęp, klimatyczny, „lejący się” środek utworu i wreszcie szybsza końcówka ozdobiona świetną solówką gitarową kolejnego gościa – Mariusza Kumali (Closterkeller).

TRANSMUTATION IV”

Ostatnia „Transmutacja”. Zwieńczenie dzieła. Po tym utworze pozostaje tylko jeden, ostatni. Kamień filozoficzny.

„THE PHILOSOPHER’S STONE”

Bardzo melancholijny utwór ze świetnym, nostalgicznym motywem głównym. Podróż dobiegła końca. 

***

WYTWÓRNIA: MusicOla
WYDANE: 15 kwietnia 2016

 

%d bloggers like this: