Kogo zdecydowanie warto zobaczyć podczas tegorocznej edycji Tauron Nowa Muzyka?

Trwa końcowe odliczanie przed festiwalem Tauron Nowa Muzyka. Do otwarcia bram pozostały już niecałe dwa tygodnie. Tradycyjnie, organizatorzy przygotowali dwa dni w klasycznie festiwalowym wydaniu oraz koncertowe intro i outro. Koncerty otwarcia i zamknięcia rządzą się swoimi prawami, a w tym roku zobaczymy na nich Carla Craiga w wydaniu z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia (otwarcie) oraz EABS i Samphę (zamknięcie). Dodatkowo emocje wzmocni na pewno wyjątkowy anturaż sali koncertowej NOSPR, w której odbędą się oba wydarzenia. W naszym przewodniku zajmiemy się jednak dwoma dniami regularnych, festiwalowych wydarzeń. Jeżeli jeszcze nie zastanawialiście się, jak ułożyć swój własny timetable – służymy pomocą! Oto część pierwsza, czyli piątek!

PIĄTEK 29 VI

Jeżeli myśleliście, że przyjdziecie wieczorem w okolice katowickiej Strefy Kultury, spokojnie spijecie kilka piwek i dopiero wtedy zakręcicie się pod sceną – nie tym razem! O 19 na dwóch scenach równocześnie wystąpią artyści ze skrajnie różnych muzycznych światów – na głównej scenie zobaczymy nową twarz wytwórni Ninja Tune z soulową duszą, czyli Jordana Rakei z zespołem. A na scenie Carbon – mocne otwarcie – świeżo po świetnym występie na Primaverze (o którym pisała nasza wysłanniczka Natalia Skoczylas) – Kurws. Niestety później, jak to na festiwalach bywa, przyjdzie czas trudnych wyborów. Jazz Band Młynarski-Masecki to jednak pozycja w grafiku, wobec której nie można przejść obojętnie. Obaj muzycy to jedni z najbardziej zapracowanych instrumentalistów nad Wisłą, a drugi z wymienionych niedawno powrócił z laurem dla filmu „Zimna Wojna” z Cannes (tak! to Marcin jest „dłońmi” filmowego Wiktora Warskiego!).

Tego wieczoru do Katowic przybędzie też wyjątkowy gość z Belgradu – Abul Mogard, którego historia przeczy utartym wzorcom kariery muzyka. Serb zajął się pracą twórczą… po przejściu na emeryturę, wykorzystując przy tym doświadczenie nabyte w pracy w fabryce do konstrukcji własnych instrumentów. Obecność muzyka na scenie More Music Hall jest nieprzypadkowa, bo wraz z nim wystąpi z wizualizacjami Marja de Sanctis – autorka okładek albumów Abula. Nie lada zagwozdką będzie więc w tym wypadku wybór między tą parą, a Erikiem Wiegandem, czyli Errorsmithem, który w tym samym czasie zagra na scenie Red Bull Music. Wszystkim niezdecydowanym (my również się tu zaliczamy) radzimy opanować szybkie przemieszczanie się między scenami – odległości nie są na szczęście aż tak duże.

Chwilę później wszyscy fani poszatkowanej, syntezatorowej elektroniki spod znaku Aphex Twina czy Floating Points zapewne udadzą się na występ Photaya, którego live sety należą do absolutnie światowego topu, podobnie jak wydany w ubiegłym roku album Onism, na którym gościnnie usłyszeliśmy między innymi córkę Bobby’ego McFerrina – Madison. Na scenie głównej w tym czasie powoli instalował będzie się Mura Masa. Młodziutki muzyk, pochodzący z niewielkiej brytyjskiej wyspy Guernsey, w ciągu zaledwie kilku miesięcy trafił na usta wszystkich mediów muzycznych na świecie. Potem przyszły współprace z A$AP Rockym czy Charli XCX oraz zaangażowanie w produkcję kawałka z najnowszego albumu Stormzy’ego. To jednak nie będzie koniec emocji na Scenie Miasta Muzyki, bo punktualnie o 1 pojawi się na niej połowa legendarnego duetu The Knfie, czyli Karin Dreijer występująca pod pseudonimem Fever Ray (Karin grała też na Primaverze – zobaczcie, co pisaliśmy o jej występie). Zamiłowanie do scenicznego performance’u z czasów The Knife nie wygasło, więc możemy spodziewać się zaskakujących zwrotów akcji.

Nie mniej ciekawie będzie późnym wieczorem na innych festiwalowych scenach. Ze specjalnym projektem „Sacred Horror In Design”, przygotowanym w 2017 roku na wspólne zamówienie festiwali CTM i SET, wystąpi pochodzący z Teheranu Ata Ebtekar, znany jako Sote. Towarzyszyć będzie mu artysta sztuk audiowizualnych – Tarik Barri, który ma za sobą współprace z Thomem Yorke, Atoms for Peace i Monolake. W tym samym czasie, kilkadziesiąt metrów dalej swoje działa wytoczy reprezentant słynnego Salon Des Amateurs – prawdziwy weteran sceny elektronicznej – Tolouse Low Trax. I kiedy wydawać by się mogło, że to już wszystko, będziemy ledwie na półmetku. Na scenie Red Bulla wystąpią jeszcze: wydający w słynnej Northern Electronics Varg, kryjący się za charakterystyczną kominiarką DJ Stingray, a do wschodzącego słońca zagra Courtesy. Nie zapomnijcie też o trzygodzinnym secie Alexa Niggemanna, który pojawi się w sekretnej lokalizacji. Zdecydowanie warto wpaść też na gig Jamesa Holdena oraz jego The Animal Spirits, którym na scenie towarzyszyć będzie tancerka Lucy Suggate. A potem już tylko szybka regeneracja, bo sobota rozpocznie się zaskakująco szybko (ale o niej w drugiej części przewodnika już za tydzień).

 

%d bloggers like this: