Karol Su/Ka jako Escape From Warsaw i we wspólnym projekcie z Martą  Olszewską. Czyli Ucieczka z Warszawy, tylko… po co?

 

Warszawa zatraca, przygniata. To trudne miasto. Głośne, hałaśliwe, nie dla wszystkich. To stolica, o swoim własnym bagażu doświadczeń, swoich historiach. Warszawa okazała się być miastem trudnym dla wielu osób. Znamy to zwłaszcza z piłki nożnej, zwłaszcza dla młodych chłopaków, którzy nie poradzili sobie z „życiem w tak wielkim mieście”.

Warszawa jest też najlepszym miastem do życia. Ekonomicznie to bez dwóch zdań raj dla wielu osób. Mekka, do której się dąży, która spełnia ten „sen o lepszym”. Zresztą wystarczy spojrzeć, jak ważna dla ludzi związanych z kulturą jest stolica. Że to tu w większości uciekają artyści i artystki. To Warszawa jednak daje największą siłę do przebicia. Inne miasta? Często traktowane są peryferyjnie.

Skoro jednak tak się legnie do Warszawy, to dlaczego wielu z niej ucieka? Pod warszawskie miejscowości (daleko od miasta), do swoich rodzinnych stron. Ale czy jest sens? Czy jest taka potrzeba? Z takim hasłem jako nazwą swojego projektu wyszedł do nas Karol Su/Ka. Escape From Warsaw właśnie wydał(o) nowy album Korozje (wersja z internetu) lub Korozja (wersja z okładki płyty).


AUTOR: Escape From Warsaw
TYTUŁ: Materia
WYTWÓRNIA: Zoharum
WYDANE: 19.06.2019


Korozja/e to szybki i bezbolesny przelot przez electroclashowe, industrialne i power-electro-popowe rejony ludzkich zakamarków. No, może nie tak szybkie jak podwójny album z 2019 roku, ale energiczne nagrania wypełnione chwytliwą rytmiką i bujającymi syntezatorami melodie sprawdzają się bez zarzutu. Tematycznie płyta Escape From Warsaw to koncept-album dotyczący czasów dzisiejszych, szczególnie czasów dzisiejszych w tej polskiej, zgnuśniałej, zakompleksionej i zacofanej odsłonie. Wystarczy załączyć sobie „Pokolenie jotpedwa”, „Więcej” czy „Ostateczny krach” i mamy laurkę. Co ciekawe, dziś przeczytałem artykuł na Gazecie o nowej polityce wielkiego polskiego banku, w którym padła teoria, jakby miał on zaraz wprowadzić opłaty dla osób za trzymanie środków na koncie. Cóż, opłaty za posiadanie konta już od dawna istnieją, ale obecny świat kapitalizmu, jaki dziś znamy, niedługo upadnie. Padnie, zobaczycie. Przestaniemy prowadzić konta prywatne. Kapitalizm zawiódł nie po raz pierwszy. A właśnie do tego, poniekąd, nawiązuje Escape From Warsaw w „Ostatecznym krachu” w takt tajemniczych synthów plumkających w tle. „Plastikowa śmierć”? Od dawna temat zarówno Escape From Warsaw (wystarczy sięgnąć po płytę Materia), jak i dotykający wszystkich nas. Czy ta mgła to mgła? Czy może jednak smog. Muzycznie płyta broni się sama, to kawał dobrego industrialnego rave’u, może nieco przyciężkawego, chwilami monotonnego, ale całość wychodzi na spory plus.

NASZA OCENA: 6.5

 


AUTOR: Escape From Warsaw
TYTUŁ: Materia
WYTWÓRNIA: Zoharum
WYDANE: 19.06.2019


A jak to było dwa lata temu? Zarówno Materię (album Escape From Warsaw), jak i Czas snu, czyli płytę, którą Karol Su/Ka nagrał pod swoim „imiennym” pseudonimem do wierszy Marty Olszewskiej, przekładałem z tygodnia na miesiąc i tak się jakoś złożyło, że okazja pojawiła się przy premierze tegorocznego wydawnictwa. Materię otwiera „A message from the heart of youth”, w którym usłyszymy sample wystąpień Grety Thunberg. I ten fakt zakreśla nam już tematykę wydawnictwa. Nie będę kreował Escape From Warsaw na czołowego wieszcza electroclashu czy rave’opodobnych brzmień, ale jest u niego dużo trafnych, trzeźwych spostrzeżeń. No i na Materii dostajemy też pierwotne wersje kawałków z Korozji („Transformacja” i „Plastikowa śmierć”). W dźwiękach Materia może też wprowadzać za dużo chaosu. Su/Ka jakby wiele chciał wrzucić do jednego worka, zmieścić natłok pomysłów ze swojej głowy. Nie do końca jestem przekonany, skacząc tak między technoidalnym „Czasem”, progresywnym „Panoramixem” czy IDM-owo-trance’owym „Facebogiem” (swoją drogą, tekstowo jest to duża łopata).

NASZA OCENA: 5.5

źródło: Zoharum

źródło: Zoharum


AUTOR: Santa Marta & Karol Suka
TYTUŁ: Czas snu
WYTWÓRNIA: Zoharum
WYDANE: 19.06.2019


Dużo lepiej wypada Czas snu. W żadnej mierze nie jestem fanem ani poezji, ani poezji współczesnej, nie tykam jej, wolę się nie znać. Ale współpraca Santy Marty i Karola Su/Ki ułożyła się wzorowo. A raczej Karol Su/Ka stworzył świetną oprawę dźwiękową do tekstów Olszewskiej. Tutaj różnorodność nie wadzi, wpasowuje się w płytową formę soundtracku apokaliptycznego, swoistego słuchowiska ambientowo-elektronicznego. Aura sci-fi roznosi się nad każdym nagraniem z płyty. Czasem faktycznie będzie to atmosfera snu, jak w ambientowym, jak z katalogu Konrada Kucza „Dziś”, zbudowanej na drone’owo-syntezatorowej warstwie „Warszawie” (naprawdę ładny utwór, z ciężkim, chropowatym początkiem i niosącą nadzieję końcówką). Czasem – czytaj: w większości wypadków – Su/Ka skomponował melodie żywe, dzikie, chaotyczne, oscylujące gdzieś pomiędzy ścieżką dźwiękową do OblivionLegendy Kaspara Hausera (tutaj ukłon w stronę Vitalika). Z całej trójki najciekawiej wybrzmiewają echa Czasu snu. To najlepsza z płyt Karola Su/Ki/Escape From Warsaw w zoharumowym katalogu.

NASZA OCENA: 6

NASZA SKALA OCEN!

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA (ŚREDNIA)
%d bloggers like this: