W przypadku Doubts wyselekcjonowani artyści z różnych muzycznych środowisk przygotowali nagrania ciekawe i na tak zwanym poziomie. Fajny eksperyment, warto posłuchać, bo można się zdziwić.


AUTOR: Różni wykonawcy
TYTUŁ: Doubts
WYTWÓRNIA: Pawlacz Perski
WYDANE: 22 stycznia 2016


 
Fischerle i Paide zaprosili do współpracy artystów z różnych muzycznych środowisk, by ci zaprezentowali swoje wizje dub techno. To główny wyznacznik Doubts lub, jak kto woli, Paide & Fischerle presents Doubts, najnowszego wydawnictwa Pawlacza Perskiego. Na kompilacji znalazło się miejsce dla siedmiu utworów nagranych przez łącznie ośmiu producentów, a swój wkład dorzucił też Mateusz Wysocki, czyli Fischerle właśnie, który razem z Pawłem Dunajko do składu dobrali także Micromelancolié, FOQL z RNA2, Tomka Mirta, Rhythm Baboon, Michała Wolskiego, Meeting By Chance i Łukasza Kacperczyka. Taka reprezentacja!

Justyna Banaszczyk ubiegły rok zaliczy do bardzo udanych i płodnych. Black Market Goods, Hypatia, Hopeless i Music for whales to kawał dobrej roboty, nawet jeśli momentami FOQL zjadała własny ogon, replikując te same rozwiązania w kolejnych utworach. Razem z RNA2 na Doubts poruszyła jednak wątki, których na wcześniejszych, solowych wydawnictwach nie eksplorowała, a nawet jeśli, to nie na taką skalę. „Anonimity is your only treasure” oparto na długim syntezatorowym ciągu wzbogaconym przesterowanymi samplami wokalnymi i głębokim basem, a w tle momentami unosi się easy-listeningowa melodyjka a’la orient. Tym, co naznacza jednak charakter kawałka, jest chorobliwie zwolniona motoryka i nieregularność rytmiczna. Tak surowe nagranie udanie otwiera kompilację PP, choć FOQL chyba lepiej się czuje w swoim chaotyczno-industrialnym świecie. A przynajmniej lepiej się sprawdza, tak uchem słuchacza komentując. Nie zawodzi też Mirt, dla którego taka muzyczna forma nie jest w pełni obca. Dzięki użyciu nagrań terenowych, z których zresztą słynie, a także narzuceniu sporej ilości pogłosów na samą warstwę muzyczną, otrzymujemy taki spokojny, modularny dryf pełen pulsujących momentów i chwytliwego rytmu. Autor Vanishing Land nie mógł zawieść i rzecz jasna nie zawiódł w „re301”. Zresztą wystarczy posłuchać końcówki, w której Mirt rozwija skumulowane emocje i daje im ten horyzontalnie brzmiący upust (gdzieś od 4:50 do końca).

Meeting By Chance? Tytuł idealnie oddaje charakter utworu Marcina Cichego. „Static” to kawałek ogromnie statyczny, powolny i z głębokim pogłosem. Do tego nierównomierne, tribalowe bębny, do których dochodzą new-new-age’owe klawisze, które jeszcze pogłębiają dubowy efekt nagrania. Rhythm Baboon podkręca dość senną i spokojną atmosferę Doubts, serwując dyskotekowe synthy i rozhulane bity w tle. Footworkowe naleciałości jednak pozostają w głowie, a w połączeniu z obraną przez Fischerle i Paide tematyką wydawnictwa wypada to naprawdę nieźle.

Modularne i improwizowane rozwiązania prezentuje z kolei Łukasz Kacperczyk, który za sprawą „Bath” nadaje Doubts chaotyczno-piskliwego wydźwięku. Minimalistyczna wizja dub techno oparta na przestrzeni i irytująco zgrzytających odgłosach jak za starych czasów, gdy łączyło się z internetem przez kabel telefoniczny wybija się swoją różnorodnością na tle pozostałych utworów.

I na zakończenie Michał Wolski oraz Robert Skrzyński w interpretacji Mateusza Wysockiego. Wolski przygotował najdłuższe nagranie na kasecie, ale gdyby tak zebrać elementy dźwiękowe, które przeplatają się z ciszą, „Event Horizon” byłoby o jakąś ćwiartkę krótsze. Depresyjne i poniekąd misterne odgłosy, zabawa z formą oraz bardzo uboga aranżacja, jeśli porównanym ten kawałek z jakimkolwiek innym trackiem Wolskiego, co świadczy o różnorodności i umiejętności kreatywnego komponowania. No i Micromelancolié, który rok 2015 wpisze w pamiętniku jako chyba najbardziej pracowity (ten wcale nie będzie luźniejszy, Czaszka Records już opublikowało nowy album, a lada dzień premiera kolejnego w Zoharum), jak zwykle w charakterystycznej dla siebie ambientowej odsłonie, ale tym razem z pociętą i nieregularną rytmiką (zasługa Fischerle?). To dobry utwór, tak samo jak i cała kaseta, która, choć jest kompilacją, a te są przecież często nierówne, a przez to po prostu słabe. W przypadku Doubts wyselekcjonowani artyści z różnych muzycznych środowisk przygotowali nagrania ciekawe i na tak zwanym poziomie. Fajny eksperyment, warto posłuchać, bo można się zdziwić.

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA
%d bloggers like this: