Międzynarodowe kombo muzyków klasycznych w hołdzie twórczości Davida Poppera. Popper: Cello Concertos to zapis iście koncertowy – dosłownie i w przenośni.

AUTOR: Martin Rummel, Mari Kato, Czech Chamber Philharmonic Orchestra Pardubice, Tecwyn Evans
TYTUŁ: Popper: Cello Concertos
WYTWÓRNIA: Naxos Classics
WYDANE: 9 marca 2019


Fanom muzyki poważnej i – przede wszystkim – brzmienia wiolonczeli postaci Davida Poppera przedstawiać nie trzeba. Wybitny kompozytor, który w swojej twórczości skupiał się przeważnie na wiolonczeli, pochodzący z Czech (wówczas pod rządami Austrii) artysta urodził się w Pradze i to tam studiował w praskim Konserwatorium u Juliusza Goltermanna.

W kompozycjach, które głównie tworzył na swój instrument (wiolonczelę), stawiał na piękno brzmienia i wirtuozerię. I to słychać w utworach, wystarczy sięgnąć po „Taniec Elfów”, „Gavotte” w d-dur czy „Sceny z balu maskowego”, by usłyszeć, jak bogato Czech aranżował swoje dzieła, jak bawił się dźwiękami, tempem, jaką muzyka sprawiała mu radość.

Na Popper: Cello Concertos hołd twórczości Davida Poppera składa sygnujący swoim nazwiskiem austriacki wiolonczelista Martin Rummel, który do współpracy nad tym albumem zaprosił pianistkę Mari Kato, dyrygenta Tacwyna Evansa i Orkiestrę Czeskiej Filharmonii Kameralnej w Pardubicach.

Skoro Popper większość swoich słynnych kompozycji tworzył na wiolonczelę i pianino, nie może dziwić obecność Rummela (który już wcześniej sięgał po twórczość Czecha) i Japonki Kato, dźwiękowe pejzaże, rozbudowane, bajeczne wręcz, kreują czescy instrumentaliści z Filharmonii. Hołd złożono poprzez zagranie czterech koncertów na wiolonczelę (w gamach d-moll, e-moll, g-moll i b-moll), co ciekawe, pierwsze trzy zarejestrowano podczas występu w Filharmonii w Pardubicach, ostatni, w b-moll, w zamku Weinberg w austriackiej gminie Kefermarkt.

Ależ to ładne koncerty. Mieniące się całym orkiestralnym rozmachem, urocze wykonania. Słychać to przede wszystkim w czeskich partiach, gdy instrumenty Rummela i Kato wypełniały symfoniczne partie, stanowiące tło dla wiolonczeli i pobłyskujących melodii pianina. Bogate, pełne ekspresji aranżacje znacząco różnią się od delikatnych, dialogowych i intymnych czterech części koncertu czwartego, będącego zapisem jedynie na smyk i klawisze.

Udział Orkiestry Czeskiej Filharmonii Kameralnej w Pardubicach sprawia, że Popper: Cello Concertos otrzymuje ten masywny, monumentalny i patetyczny charakter. To również pokazuje, jak, wcale jakoś w Polsce wielce nie eksploatowany kompozytor, który – ze względu chociażby na bliskość obu krajów – powinien być częściej interpretowany przez rodzimych muzyków z muzycznych akademii, zgrabnie rozpisywał swoje utwory. Świetna płyta, uczta dla zmysłów.

NASZA SKALA OCEN

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA
%d bloggers like this: