AUTOR: Kasper T. Toeplitz
WYTWÓRNIA: Bocian Records
WYDANE: 29 stycznia 2016
WIĘCEJ O ALBUMIE

Bocian Records i Kasper T. Toeplitz w hołdzie Zbigniewowi Karkowskiemu. Zmarły trzy lata temu kompozytor i producent rozpisał „Fluster” lata temu specjalnie dla Toeplitza, a ten, za sprawą gitary basowej, laptopa, miksera i karty dźwiękowej przygotował to mocarne nagranie.

I właśnie tym sposobem francuski muzyk przez godzinę zagłębia się w drone’owe odmęty twórczości Karkowskiego. Napisać, że jest to album dynamiczny i różnorodny, byłoby wielkim przegięciem. Bo tak naprawdę Toeplitz orbituje wokół trzech głównych motywów, niekiedy coś zmieniając. Te trzy główne motywy oznaczają mniej więcej tyle, że Karkowski swoją kompozycję podzielił na trzy stosunkowo równe części, różniące się od siebie diametralnie co prawda, ale będące niczym innym, jak wariacją na temat noise’u. Kasper Toeplitz sięgnął po swój bas, podpiął elektroniczne gadżety i za pomocą różnych urządzeń przesterował brzmienie basówki, tworząc:

1) Bardzo niskie dźwięki przypominające coś a’la bulgotanie wody w garnku, ewentualnie gotującą się wodę w czajniku. Te chroboty mogłyby także pochodzić z walizki ciągniętej po kocich łbach. Jest głęboko, szorstko;

2) Harshowe ściany, ostry dźwiękowy zgiełk, który rani uszy, tnąc je jak żyletki. Nie wiem, jak w wersji papierowej wyglądała ta część utworu Karkowskiego, ale Toeplitz poszedł w naprawdę hałaśliwe i nieokiełznane rejony muzyki poszukującej, trudnej w odbiorze;

3) Piskliwe zawiesiny oparte na wysokich tonacjach, irytująco drążące dziury w głowie. Przeciągnięte może nie ultra, ale szczytujące częstotliwości wybrzmiewają ostatnie dwadzieścia minut, sprawdzając cierpliwość słuchaczy.

A JAK OCENIAMY?
FYHOWA OCENA
%d bloggers like this: