Coldair był dla Bilińskiego przez wiele lat oczkiem w głowie. Teraz czas na projekt Perfect Son. Jest nowy utwór, zapowiedź płyty… wydanej przez Sub Pop. 

Jako Coldair wydał cztery płyty, zjechał całą Polskę, trochę Europy i Stany Zjednoczone. Persephone z 2010 roku ukazało się w jego labelu Gingerbread, wówczas istniało jeszcze freakfolkowe Kyst, które Tobiasz Biliński współtworzył z Adamem Byczkowskim (dziś Better Person) i Ludwigiem Plathem (Touchy Mob). Ba, Kyst miało się dobrze i nic nie zapowiadało wówczas rozpadu. Na Far South (Antena Krzyku, 2011) i Whose Blood (2013, Twelves) nie trzeba było długo czekać. Tymi dwoma albumami Coldair podkreślił swoje songwriterskie umiejętności, a porównania do Sama Amidona były totalnie celne. Zmiany przyszły wraz z The Provider, na którym w 2016 roku Tobiasz pokazał, że mroczne syntezatory pasowały do niego jak akustyczna gitara w przeszłości. 

A potem nastąpiła cisza. Cisza przed burzą. Oczywiście mówiło się, że płyta w Sub Pop w końcu się ukaże, ale wciąż i wciąż wszystko się przekładało. Aż nagle nastał ten tydzień i… Coldair poszedł w zapomnienie. Oczywiście [2] o byłym już projekcie Tobiasza Bilińskiego długo będziemy jeszcze pamiętać, ale warto skupić się na Perfect Sonie, nowej odsłonie. Nowej, elektropopowej, którą już możemy usłyszeć. „It’s For Life” to pierwszy singiel i od razu zapowiedź płyty Cast. Album ukaże się w przyszłym roku w amerykańskiej wytwórni. Premiera 15 lutego. 

%d bloggers like this: