W tym roku festiwal Avant Art, jak rok temu, odbędzie się w dwóch miastach. Najpierw we Wrocławiu, a następnie w Warszawie.

Początek pod koniec września. Właśnie wtedy, dokładniej 24 dnia miesiąca, we Wrocławiu rozpocznie się kolejna edycja Avant Artu. Jedenasty już raz w stolicy Dolnego Śląska pojawią się niezal-gwiazdy przez wielkie N i nie mniejsze G.

To rozdanie wygląda na papierze bardzo interesująco. Bo spójrzmy, kto pojawi się we Wrocławiu. Na dzień dobry autorzy płyty-kolosa z ubiegłego roku, reprezentanci Instant Classic, czyli BNNT, którzy materiał z Multiverse promują przy udziale rewelacyjnego saksofonisty, szwedzkiej już legendy free jazzu, Matsa Gustafssona. Z katalogu krakowskiej oficyny pojawią się też Lotto, których nie trzeba nadto reklamować.

Trzy mocne płyty, każda z rocznego podium w swojej kategorii, trzy wybitne postaci muzyki jazzowo-eksperymentalnej (Mike Majkowski, Łukasz Rychlicki, Paweł Szpura) – wszystko mówi samo przez się. Nie zabraknie We Will Fail. O Aleksandrze Grünholz ostatnio zrobiło się cicho, ale możliwe, że to medialny zastój przed wydawniczą burzą?

Ze Stanów przyjadą Wolf Eyes, Moor Mother i Rob Mazurek, którego podejrzewa się, że ma gdzieś nad Wisłą willę lub apartament. Tak przynajmniej wskazywałaby częstotliwość jego występów – za każdym razem zresztą znakomitych. 30 września, na samiusieńkie zamknięcie wrocławskiej odsłony festiwalu, oprócz Mazurka (i wymienionej wyżej Moor Mother) wystąpią też SFD, czyli trio założone przez Colina Stetsona, Grega Foxa i Trevora Dunna.

Nie można nie wspomnieć o równie ważnych reprezentantach Egiptu (Nadah El Shazly wydała świetny album Ahwar pod koniec ubiegłego roku), Niemiec (Driftmachine wiedzą, jak zgotować pełną napięcia atmosferę) czy Wielkiej Brytanii. I tak jak masa Polaków lgnie na Wyspy, tak teraz sporo muzyków właśnie z Anglii przyjedzie do Wrocławia. Lakker, Emptyset, do tego East Man & Kwam, Giant Swan.

A że AAF to nie tylko muzyka, ale też towarzyszący jej bardzo często film, tak możemy szykować się na kilka naprawdę mocnych produkcji. Wymienię tylko American Valhallę, The Public Image Is Rotten czy MATANGI / MAYA / M.I.A..

Wrocławska odsłona Avant Art Festivalu zakończy się 30 września, a już dzień później drugą edycję celebrować będzie Warszawa. A robić to będzie w doborowym towarzystwie. Z Wrocławia wpadną Rob Mazurek, trio SFD, Moor Mother, Lotto, Wolf Eyes, Mick Harris, będzie też We Will Fail. A do tego Lotic, Errorsmith, Yves Tumor. Robi wrażenie?

%d bloggers like this: