W pięć lat od założenia grupy, Maszyna wydaje swój debiutancki album. O czym są Miliony słów? Opowiadają członkowie kraśnickiej formacji, rozkładając płytę na czynniki pierwsze.

„NIEWIDZIALNY”

Wiesław „Wiechu” Szajewski: Życie to nie bajka, ktoś kiedyś powiedział. O tym właśnie jest ta piosenka, coraz trudniejsze czasy, pogoń za dobrami materialnym, wyścig szczurów, by mieć lepiej, więcej od innych. Większość z nas tak naprawdę tego nie potrzebuje. Niestety, płynąc tym nurtem, czasami chcielibyśmy być niezauważeni, niewidzialni właśnie. Główny bohater piosenki nie wytrzymuje społecznej presji i staje się niewidzialny, parafrazując popada w chorobę psychiczną o zabarwieniu schizofrenicznie-depresyjnym, choć do końca nie wiadomo, czy to on odleciał, czy czasy, w których przyszło mu żyć.

„KAMIENNE SERCA”

Rafał „Siwy” Machulak: Utwór mówi o ludzkiej słabości i gubieniu się w coraz bardziej rozpędzonym i często nieprzychylnym dla naS świecie, a zarazem o walce, jaką każdego dnia z tym światem toczymy. I co by nas w życiu nie spotkało, ważne, żeby podejmować zawsze walkę, nigdy się nie poddawać.

„WYKOLEJONY”

Paweł „Kasko” Kasprzak: Numer, który opowiada o rozterkach człowieka, który w pewnym stopniu zdaje sobie sprawę z tego, że nie postępuję zgodnie z założonymi ramami przez ogół, ale jest to silniejsze od niego, woli zaryzykować i poddać się bodźcowi chwili niż postawić na zdrowy rozsądek. ADHD

„SZEPTY”

Paweł „Kasko” Kasprzak: „Szepty” to utwór, który krzyczy głosem, gestem, grymasem twarzy człowieka uzależnionego od „CIEBIE” – czy oby na pewno chcesz się mną zajmować, czy to dla Ciebie nie jest ciężarem, czy dla własnej iluzji poczucia obowiązku ciągniesz to, bo tak trzeba. On tego nie chce, on jest dumny, nie chce być traktowany jak niemowlę, zwykłe pytanie, czy uwierzysz w me przebudzenie, można interpretować dwojako… Jednym zdaniem jest to tekst o rozterkach człowieka, którego wszyscy uznali za niezdolnego do własnego kierowania swoim życiem z różnych przyczyn: śpiączka, choroba psychiczna, itp. A on wszystko kuma, tylko nie potrafi o tym powiedzieć.

„MILIONY SŁÓW”

Wiesław „Wiechu” Szajewski: Piosenka opowiada o tym, jak zależni jesteśmy od wszelakich mediów, którymi najczęściej rządzą politycy i nieważne, czy z lewej, czy z prawej strony układu. Niewiele jest osób głuchych i ślepych na otaczającą nas rzeczywistość i wolnych od fejsa, snapa, twittera czy telewizora. Pewnie są to ludzie szczęśliwi, choć sami o tym nie wiedzą. Pozostała tłuszcza niestety płynie w odmętach i fekaliach mało wartościowych seriali TV i zmanipulowanych informacji, przed siebie… donikąd. O tym właśnie jest ta piosenka.

„W SUMIENIE”

Rafał „Siwy” Machulak: Numer po prostu o sumieniu, a zgubiony i poszukiwany w piosence rachunek sumienia jest jak wybielanie się ze swoich czynów, nie przyznając się do błędów ani do win. Tu niby chcemy go znaleźć, czyli przyznać się, a z drugiej strony niekoniecznie, a sumienie i tak zrobi swoje i się w każdym albo „do każdego” odezwie.

„MASZYNA”

Wiesław „Wiechu” Szajewski: Utwór o nas samych, o zespole, o pięciu facetach z krwi i kości, którym zachciało się razem muzykować. Jako jedność stanowią monolit, swoistą maszynę, w której każdy jest odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie organizmu.

„PŁOŃ”

Mariusz „Bochcio” Bochen: Mroczna piosenka o tęsknocie. Słowa wypowiadane jak mantra mają oczyścić umysł przed… po… w trakcie…

„SZNUR”

Wiesław „Wiechu” Szajewski: Można by rzec, że to kolejna odsłona naszego bohatera z numeru „Niewidzialny”. Gościu chciałby odlecieć, a życie trzyma go na przysłowiowej smyczy, na sznurze właśnie. Utworem tym zazwyczaj kończymy koncerty.

„KALIFORNIA”

Wiesław „Wiechu” Szajewski: Z powodzeniem tekst tej piosenki sprawdziłby się w aranżacji disco polo. Utwór opowiada o miło spędzonym wieczorze, zakrapianym alkoholem, pomiędzy dziewczyną a chłopakiem. Nie dyskryminujemy tu związków damsko-damskich czy między facetami, finał zawsze będzie taki sam. Będzie miło. Jednak pojawia się w tym utworze muzyczny temat Tadeusza Nalepy – „Oni zaraz przyjdą tu”, a jak wiadomo, tamta historia nie kończy się happy endem, więc mamy tu drugie dno, należy uważać na igraszki z alkoholem, gdyż nigdy nie wiadomo, czy nagle w pijackim uniesieniu nie chwycimy za nóż.

***

AUTOR: Maszyna
WYTWÓRNIA:
 MusicOla

WYDANE: 15 lipca 2016
WIĘCEJ O ALBUMIE

 

%d bloggers like this: